"Startowcy" przystąpią do tej potyczki w kiepskich nastrojach. Lublinie przegrali bowiem w miniony wtorek u siebie ze Spójnią Stargard. Ta porażka sprawiła, że podopiecznym trenera Davida Dedka pozostały już tylko iluzoryczne szanse na awans do najlepszej ósemki Energa Basket Ligi.
- To bardzo bolesna przegrana – przyznaje Roman Szymański, środkowy lubelskiej drużyny. - Źle zaczęliśmy to spotkanie i daliśmy się rozbujać rywalom. Oni walczyli o życie i każde zwycięstwo było dla nich na wagę utrzymania. Nam gra się nie kleiła, choć później zaczęliśmy ich „dochodzić”, ale rywale trafiali otwarte rzuty, a także te przez ręce. Ciężko było złapać nam rytm i końcówka należała do gości. W szatni po końcowej syrenie było bardzo smutno. Na pewno nie wszyscy zagrali na swoim najwyższym poziomie i to wszystko nałożyło się na wynik - dodaje.
- Zagraliśmy bardzo słaby mecz - uważa trener Dedek. - Nie zrobiliśmy w tym spotkaniu niczego, co do tej pory charakteryzowało naszą grę. Graliśmy zbyt wolno i niezespołowo w ataku oraz obronie, a także za mało agresywnie. Dzięki temu rywale wygrali.
Szanse na play-offy pozostały tylko matematyczne, bo wszyscy liczyliśmy się, że wejdziemy w ten mecz znacznie lepiej i zanotujemy trzy zwycięstwa. Jednak Spójnia nas zweryfikowała i pokazała, gdzie jest nasze miejsce. Mecz ustawił się już praktycznie w trakcie pierwszej kwarty. W większości spotkań narzucaliśmy swój styl i rytm, ale przeciwko Spójni tego nie zrobiliśmy. Pozwoliliśmy przeciwnikowi dyktować warunki i dostosowywaliśmy się do ich gry, a wiadomo, że w swojej grze oni są lepsi od nas. Były pewne momenty lepszej gry z naszej strony, ale łącznie trwało to około 8 minut, a to zdecydowanie za mało na przeciwnika, który był w tak dobrej dyspozycji - podkreśla.
Czy czerwono-czarnym będzie ciężko zmobilizować się na to spotkanie mając świadomość, że nie zrealizowali założonego przed sezonem celu, jakim były play-offy? - Akurat na mecze z mistrzem Polski człowiek zazwyczaj sam się motywuje. Pewnie mamy jeszcze matematyczne szanse na awans, więc musimy dokończyć swoją pracę i wygrać dwa pozostałe mecze, by zakończyć sezon pozytywnie - podsumowuje Roman Szymański.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?