Mecz Coricia z Nadalem zakończył się rezultatem 7-6 4-6 6-3. Wygrana Chorwata nad Hiszpanem to niewątpliwie największa sensacja trwającego aktualnie turnieju w Cincinnati. Tym bardziej, że 25-latek ma za sobą bardzo słaby sezon. Z 12 spotkań na poziomie ATP, wygrał ledwie 4. I gdyby nie fakt, że "Rafa" wraca po kontuzji, ta wygrana smakowałaby mu jeszcze lepiej. Choć w wywiadzie pomeczowym nie ukrywał, że jest to dla niego szczególne zwycięstwo. W tym sezonie powraca do rywalizacji po 2 latach nieobecności z powodu kontuzji.
Z kolei Hiszpan był rozczarowany swoją postawą:
- Oczywiście nie rozegrałem swojego najlepszego meczu. To może się zdarzyć. Historycznie ten turniej był dla mnie trudny.
Jednocześnie miał na uwadze ostatni okres:
- Wracając z trudnego okresu, jest to coś, co łatwo zaakceptować i powiedzieć Bornie, że grał lepiej.
Arcymistrz z Majorki po meczu nie ukrywał też, że najważniejsze dla niego jest zachowanie zdrowia:
- Ostatnie półtora miesiąca nie było łatwe, ponieważ mając problemy z nadwyrężonym brzuchem nigdy nie wiesz, kiedy będziesz 100 procentowo ponad tą rzeczą, więc to trochę wpływa na to czy jestem w stanie dać z siebie wszystko przy każdym składaniu się do serwowania.
Porażka 36-latka w drugiej rundzie oznacza, że nie jest już w stanie wyprzedzić Daniila Miedwiediewa w rankingu ATP przed US Open, ponieważ musiałby zdobyć tytuł w Cincinnati, a Miedwiediew musiałby odpaść przed ćwierćfinałem.
Transmisje z turnieju w Cincinnati na sportowych antenach Polsatu.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?