To był szalony mecz Lecha Poznań! Pięć goli, czerwona kartka, groźna sytuacja z kapitanem ŁKS. Zobacz oceny zawodników Kolejorza
POMOCNICY
Radosław Murawski 4
Pierwszy hamulcowy Lecha Poznań. Po boisku nie biegał, nie chodził, a człapał. Wolny, spóźniony, a kiedy miał piłkę przy nodze, tak długo zastanawiał się co z nią zrobić, że można było w tym czasie zrobić sobie herbatę. Jego podania były beznadziejne. BEZ-NA-DZIEJ-NE. Niestety. W tej chwili w Kolejorzu lepszych zawodników na tej pozycji nie ma.
Afonso Sousa (grał do 53. minuty) 4
Miał ogromne szczęście, że sędzia Sylwestrzak po faulu na Piotrze Janczukowiczu nie pokazał mu czerwonej kartki. Przy tym ataku był spóźniony niczym polskie koleje. Jeśli chodzi o walory piłkarskie, to nie było ich zbyt wiele. Jego występ przeszedł niezauważony.
Kristoffer Velde 3
W pierwszej połowie cztery razy próbował dośrodkować i cztery razy zrobił to fatalnie. Grał bez większego zaangażowania, jakby mu się zbytnio nie chciało. Odpuszczał walkę, grał niechlujnie, bez żadnej finezji i zaangażowania. Przykro patrzy się na tego zawodnika, który cały czas jest obrażony. Mocny zjazd.
Filip Marchwiński 7
Coś się starał, coś próbował, jednak chęciami niewiele mógł zdziałać. Odblokował się w drugiej połowie, kiedy wykorzystał świetne podanie od Anderssona i z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Pod koniec spotkania zapewnił Kolejorzowi cenne trzy punkty, najlepiej odnajdując się w polu karnym.
Filip Szymczak 4
Pierwsze 45 minut w jego wykonaniu absolutnie do zapomnienia. To, że nie dochodził do żadnych sytuacji, to najmniejszy problem. Jakość jego podań wołała o pomstę do nieba. W drugiej połowie zmarnował doskonałą sytuację, kiedy miał praktycznie pustą bramkę. Przy tym strzale głową trafił jednak wprost w bramkarza.
Zobacz kolejnych zawodników --->