-To bardzo miłe spotkanie, w większym gronie. Chciałbym wrócić do naszego ostatniego spotkania wigilijnego, które odbyło się 6 grudnia. Szybko minęły te cztery miesiące. Wtedy byliśmy w trochę lepszych nastrojach niż teraz. Jak popatrzyłem dzisiaj w tabelę, w grudniu znajdowaliśmy się na piątym miejscu w tabeli, teraz, niestety, jesteśmy na miejscu dziesiątym. Ale to niestety to nie jest ani krytyka, ani negatywny przekaz, ale jest to dla nas niekomfortowa sytuacja, gdyż liczyliśmy na miejsce w pierwszej ósemce. To jest sport, w którym zwycięstwo i porażka są bardzo blisko siebie. Chciałem jednak zapewnić, że z tej lekcji wyciągniemy odpowiednie wnioski, że tych czy innych błędów nie popełnimy w następnych latach. Będziemy się starali te minimalne cele, które nakreśliliśmy przed sezonem, w tym, czy większym stopniu osiągnąć - mówił prezes Krzysztof Zając.
- Z pokora przyjęliśmy ten wynik. Nie jest on dla nas zadowalający, ale nie chciałbym ani państwu, ani drużynie, która ma jeszcze kilka spotkań, zawracać tym głowy. W imieniu całego klubu życzę zdrowych, wesołych, spokojnych świąt wielkanocnych w rodzinnym gronie. Obyśmy się w następnym roku spotkali w tym samym gronie - dodał Krzysztof Zając prezes Korony Kielce.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
