Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Piątek bez medali w zapasach. Roksana Zasina przegrała z kontuzją, Murad Gadżijew nie doczekał się repasażu

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Zasina i Gadżijew doznali w piątek porażek
Zasina i Gadżijew doznali w piątek porażek Pawel Relikowski / Polska Press
Piątek nie był wielkim dniem polskich zapasów na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Roksana Zasina przegrała repasaż o prawo do walki o brązowy medal. Magomedmurad Gadżijew uległ z kolei mistrzowi świata, lecz ten przegrał w półfinale, przez co reprezentant Polski nie dostanie drugiej szansy w repasażu.

W piątek polscy zapaśnicy w stylu wolnym mieli dwie szanse medalowe. Niestety, nie wykorzystali ich zarówno Roksana Zasina (kat. 53 kg), jak też Magomedmurad Gadżijew (kat. 65 kg) ich nie wykorzystali. Ten drugi może jeszcze wystąpić w sobotę w repasażu.

Zasina w czwartek przegrała w ćwierćfinale z Mayu Mukaidą. Japonka awansowała jednak do finału, dzięki czemu 32-latka dostała się do repasażu, którego zwyciężczyni zapewniała sobie walkę o brązowy medal. Rywalką Polki była niżej notowana Essombe Tiako. Zasina mierzyła się nie tylko z nią, ale też z kontuzją, której doznała w poprzedniej walce. Lepiej zaczęła Kamerunka, lecz łodzianka najpierw wyrównała, a potem wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Kilkanaście sekund przed końcem Tiako przeprowadziła jednak skuteczną akcję, a przy remisie dalej przechodzi zawodnicza, która zdobyła punkty jako ostatnia.

Załamana brązowa medalistka mistrzostw świata (2017) i mistrzyni Europy (2013) nie skomentowała swojego występu.

ZOBACZ TEŻ:

Niedługo po niej na matę wszedł Gadżijew. Urodzony w Dagestanie reprezentant Polski w 1/8 finału bez problemu rozprawił się przed czasem z Grekiem Georgiosem Pilidisem (11:0). W ćwierćfinale trafił jednak na jednego z faworytów turnieju, mistrza (2019) i wicemistrza (2017, 2018) świata oraz dwukrotnego mistrza Europy Gadżymurada Raszydowa reprezentującego Rosyjski Komitet Olimpijski.

W starciu dwóch zawodników wychowanych w dagestańskich wioskach położonych niespełna 7 km od siebie, lepszy był Raszydow. Szybko wyszedł na prowadzenie 4:0, Gadżijew dwoma wypchnięciami rywala za matę odrobił dwa punkty, lecz ostatecznie przegrał 2:6.

- Można było wygrać tę walkę. Porażka nawet nie przeszła mi przez myśl. Niestety, Raszydow był dziś za mocny. Dobrze się znamy, niczym mnie dziś nie zaskoczył, walczył jak zawsze. Trzymał mnie na dystans, a ja potrzebowałem podejść bliżej niego. Zawsze zaczynam w ten sposób, to moja mocna strona. Tym razem nie udało mi się wykonać ani jednego ataku. On ma taki styl walki, że kontroluje ręce. Od początku musiałem się z nim szarpać. Czuję, że nie dałem z siebie wszystkiego. Nie wiem, z jakiego powodu - przyznał na gorąco 33-letni Gadżijew, mistrz Europy z 2016 i 2020 roku.

ZOBACZ TEŻ:

Porażka nie oznaczała, że urodzony w Dagestanie zawodnik musiał pakować walizki. Gdyby Raszydow, najwyżej rozstawiony zawodnik w kat. 65 kg, wszedł do finału, Gadżijew dostałby drugą szansę w sobotnim repasażu. Nie poradził sobie jednak w półfinale z innym mistrzem świata, z 2018 r., Japończykiem Takuto Otogurą (2:3). W tej sytuacji Gadżijew odpadł z turnieju.

Trwa głosowanie...

Ile medali zdobędą Polacy na igrzyskach w Tokio?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Piękna i ze złotym sercem. Dziennikarka meksykańskiego oddziału telewizji Fox Sports (i podobno była dziewczyna Ronaldinho) Erica Fernandez kocha nie tylko sport, ale też zwierzęta. Kolumbijka założyła fundację pomagającą psom, namawia też osoby śledzące ją na Instagramie (ponad 725 tys.) do adopcji. Robi to m.in. przez... swoje skąpo ubrane zdjęcia ze zwierzakami oczekującymi na nowy dom. Trudno przejść obok nich obojętnie.Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24