Tomasz Gollob: Bartek Zmarzlik był bardzo pilnym uczniem [ZDJĘCIA]

Bartosz Zmarzlik otrzymał w Warszawie od Polskiego Związku Motorowego nagrodę specjalną z okazji zdobycia tytułu indywidualnego mistrza świata. Gdy ją odbierał, wspólnie z gorzowianinem na scenie pojawił się Tomasz Gollob, mistrz świata z 2010 roku. To idol, nauczyciel i wielki żużlowy autorytet Bartosza Zmarzlika. - Poznałem Bartka jako bardzo młodego człowieka, było to dla mnie zaskoczenie, że taki młody chłopak podszedł do mnie i powiedział, że chce jeździć na żużlu – mówił Tomasz Gollob. – Później, gdy już jeździł powiedział mi, że chce zostać mistrzem świata. Mówiłem, że może to zrobić, ale czeka go bardzo wiele pracy. On odpowiedział, że zrobi wszystko i będzie słuchał każdej podpowiedzi. Bartek był bardzo pilnym uczniem, wierzył we wszystko, co mu przekazywałem, po czym został mistrzem świata.

POLECAMY:Bartosz Zmarzlik: W półfinale stanęło mi serce

Bartosz Zmarzlik wyściskał jeżdżącego na wózku inwalidzkim Tomasza Golloba, wielkiego żużlowca, który w 2017 roku doznał poważnego wypadku podczas treningu motocrossowego.
- Tych rad, które otrzymałem od pana Tomka nigdzie się nie kupi, nie da się tego zrobić – powiedział Bartosz Zmarzlik. – Panu Tomkowi zawdzięczam mnóstwo, nie sądziłem, że tak szybko uda mi się zdobyć to, co zdobyłem. Myślę, że dokonaliśmy tego wspólnie. Tak naprawdę po sobocie [5 października odbył się ostatni turniej Grand Prix – red.] jeszcze nie ochłonąłem, dopiero powoli dociera do mnie to, co zrobiłem. To był wspaniały dzień dla mnie i dla Polski.

Jeśli chodzi o najważniejsze wyróżnienia podczas warszawskiej gali nie było większych niespodzianek. Bartosz Zmarzlik został wybrany najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi, lider Stali Gorzów znów odebrał statuetkę „Szczakiela”. Mistrz świata w sezonach 2016-18 był najskuteczniejszym zawodnikiem ligi, w tym roku nieznacznie lepszy okazał się Duńczyk Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa). Ich średnie biegopunktowe: 2,443 (Madsen) i 2,410 (Zmarzlik).
– Odkąd jestem seniorem odbieram tę statuetkę – mówił Bartosz Zmarzlik, który po raz czwarty z rzędu zdobył nagrodę dla najlepszego żużlowca ekstraligi. - Bardzo dziękuję wszystkim kibicom, ale szczególne podziękowania należą się moim rodzicom, bo to oni wskazali mi drogę, jaką mam podążać w życiu. Myślę, że to wszystko bardzo mi pomaga w sporcie. Jest wiele osób wokół mnie, które mi pomagają. To dla mnie wspaniałe wyróżnienie, postaram się w kolejnych latach nie oddać tej nagrody.

Jednego ze „Szczakieli” zdobył żużlowiec Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Martin Vaculik został wybrany najlepszym zawodnikiem zagranicznym ligi. – Przeżywam pozytywny szok, ta nagroda to dla mnie zaszczyt, dziękuję wszystkim, którzy mnie docenili – mówił słowacki żużlowiec.

W innych kategoriach triumfowali – najlepszy trener: Piotr Baron (Fogo Unia Leszno), najlepszy junior: Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław), niespodzianka sezonu: Mikkel Michelsen (Speed Car Motor Lublin). Nagroda dla najlepszej drużyny tradycyjnie trafiła do mistrza Polski – po raz trzeci z rzędu do Fogo Unii Leszno. Wyróżnieniem specjalnym – „Złotym Szczakielem” – został nagrodzony znakomity niegdyś zawodnik Zenon Plech.

ZOBACZ TEŻ:Mistrz świata Bartosz Zmarzlik kolejny raz spotka się z kibicami