
Szesnaście drużyn przystąpiło do rozgrywek Totolotek Pucharu Polski jako zwycięzcy Regionalnego Pucharu Polski w sezonie 2018/2019. Z każdego województwa do wyścigu o występ w finale tradycyjnie rozgrywanym już na Stadionie Narodowym w Warszawie stanęło po jednej drużynie z ligi niecentralnej (III liga i niższe). Pośród nich w walce w edycji 2019/2020 pozostała już tylko jedna: triumfatorka Regionalnego Pucharu Polski na Mazowszu – Legia II Warszawa.
Podopieczni Piotra Kobiereckiego na co dzień występują w III lidze grupie I. Jesień zakończyli na trzecim miejscu z dorobkiem 33 punktów. Do drugiego Świtu Nowy Dwór nie tracą nawet oczka, a mają za sobą jeden mecz mniej. W listopadzie odwołano bowiem starcie Wojskowych z liderem tych rozgrywek – Sokołem Ostróda. Mecz odbędzie się w kwietniu.
Choć w weekend wygraną 3:1 z RKS-em Radomsko warszawianie zamknęli rundę jesienną ligowych rozgrywek, jeszcze nie udali się na zasłużone urlopy. Swój ostatni mecz w 2019 roku rozegrają we wtorek. O 17.45 podejmą nie byle kogo – w ramach 1/8 Totolotek Pucharu Polski zmierzą się z aktualnym mistrzem kraju – Piastem Gliwice. Spotkanie odbędzie się na Dozbud Arenie w Ząbkach, gdzie Legia II na co dzień rozgrywa swoje mecze. Obiekt ten może pomieścić 2100 fanów. Kibice, również ze względu na klasę rywala, domagali się przeniesienia zawodów na stadion przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie, lecz podobno przeciwko takiej zmianie zaprotestowali sami podopieczni Piotra Kobiereckiego.
Chcą zagrać na boisku, które dotąd przyniosło im w Totolotek Pucharze Polski spore szczęście. To tutaj w I rundzie rozgrywek pokonali Wigry Suwałki 2:0,a w 1/16 wyeliminowali inny klub zaplecza PKO BP Ekstraklasy – Odrę Opole. Rozgrywane na początku listopada spotkanie zakończyło się skromną wygraną Wojskowych 1:0, a jedynego gola strzelił na kwadrans przed końcowym gwizdkiem Patryk Konik.
Teraz przed urodzonym w 2001 roku zawodnikiem znacznie trudniejsze zadanie. I to nie tylko ze względu na brak podstawowego napastnika – Macieja Rosołka, który wraz z pierwszą drużyną uda się do Łęcznej. Trzy godziny po pierwszym gwizdku w Ząbkach rozpocznie się bowiem pucharowy mecz podopiecznych Aleksandara Vukovicia. „Ekstraklasowa” Legia zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. I w przeciwieństwie do rezerw, będzie w swoim meczu faworytem.
Triumf podopiecznych Kobiereckiego byłby czymś niesamowitym, zwłaszcza, że to drużyna składająca się głównie z piłkarzy stawiających pierwsze kroki w seniorskim futbolu. Wprowadzają ich w jego tajniki bardziej doświadczeni: były piłkarz Lecha Poznań czy Górnika Łęczna Radosław Pruchnik oraz reprezentant Luksemburga Chris Philipps.
Część z nich po raz pierwszy zmierzy się z rywalem z PKO BP Ekstraklasy i to nie byle jakim, bo przecież Piast jest aktualnym mistrzem Polski. Obecnie, po 17 kolejkach sezonu 2019/2020 podopieczni Waldemara Fornalika również radzą zajmują całkiem przyzwoite miejsce. Z dorobkiem 28 punktów zajmują piątą pozycję. - Dla młodych zawodników z Legii Warszawa ten mecz będzie szansą promocji i pokazania się z jak najlepszej strony nie tylko opinii publicznej, ale również w samym klubie. Będą chcieli udowodnić, że warto na nich stawiać i można na nich liczyć. Na pewno nie zabraknie ambicji i zaangażowania, więc na taki mecz się przygotowujemy – powiedział szkoleniowiec Piasta Waldemar Fornalik. Zapewnił, że nie zamierza zlekceważyć grającego kilka poziomów niżej przeciwnika i wystawi mocny skład. - Do mojej dyspozycji nie będzie Jakuba Czerwińskiego oraz Tiago Alvesa, który ma uraz, wykluczający go z tego spotkania. Zobaczymy jak to się rozwinie. Pozostali zawodnicy są zdrowi – przyznał dodając, że w kadrze na wtorkowy mecz znalazł się powracający po kontuzji Dani Aquino.
Do Warszawy udał się także kapitan Niebiesko-Czerwonych Gerard Badia. - Musimy wygrać, bo jest szansa, aby Piast zrobił coś dobrego w pucharze. Zazwyczaj przegrywaliśmy w pierwszych rundach i to z drużynami z niższych lig. Teraz dobrze wyglądamy w pucharze i chciałbym, żeby było tak dalej – mówił w rozmowie z oficjalną stroną klubową piast-gliwice.eu
- Jeśli we wtorek wygramy, to łatwiej będzie skasować to co było – dodał nawiązujac do dwóch ostatnich ligowych meczów Piasta. Zarówno w 16. jak i 17. kolejce gliwiczanie przegrali 0:3. Najpierw z Lechem Poznań, później ze Śląskiem Wrocław.
Wtorkowe spotkanie poprowadzi Paweł Pskit. Transmisja, podobnie jak innych meczów 1/8 Totolotek Pucharu Polski, na kanałach Polsatu Sport. Początek 17.45.
źródło: piast-gliwice.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
Magazyn GOL24 - Jacek Paszulewicz o Santosie - skrót