Tour de France. Powoli wraca stary Rafał Majka. Polak został wybrany najbardziej walecznym zawodnikiem 14 etapu

Redakcja
BORA - hansgrohe / Bettiniphoto
Kolarz Bora-hansgrohe zaatakował na etapie do Carcassone, ale został dogoniony 14 km przed metą. Wygrał Duńczyk Magnus Cort Nielsen (Astana). Liderem w dalszym ciągu pozostaje Geraint Thomas (Sky).

Dobra wiadomość na koniec drugiego tygodnia Tour de France jest taka: Rafał Majka po fatalnych etapach alpejskich odnalazł formę. W niedzielę na 15 etapie z metą w Carcassonne poszedł w odjazd wraz z kolegami z ekipy Bora-hansgrohe: Peterem Saganem i Pawłem Poljańskim. A na jedynym poważnym podjeździe Pic de Nore zaatakował rywali i samotnie dojechał do szczytu. Potem nie było już tak pięknie, bo do mety wiodło ponad 35 km zjazdów i jazdy na płaskim.

Jeszcze kilka dni wcześniej Majka zrezygnowany mówił, że nie wie, czy jego słaba forma jest skutkiem kraksy podczas etapu brukowanego, czy też wynikiem złych przygotowań.

- Muszę odnaleźć samego siebie - mówił w rozmowie z Adamem Proboszem i Bartoszem Huzarskim w Eurosporcie. I wszystko wskazuje na to, że właśnie to zrobił.

Polak nie miał szans w samotnej ucieczce, grupa silnych kolarzy dogoniła go na płaskim 14 km przed metą. Jechał więc do niej w towarzystwie ośmiu rywali: Iona Izagirre, Domenico Pozzovivo (Bahrain Merida), Marca Solera (Movistar), Magnusa Corta Nielsena, Michaela Valgrena (Astana), Liliana Calmejane’a (Direct Energie) oraz Bauke Mollemy and Tomsa Skujinsa (Trek Segafredo). Po ataku Nielsena, Izagirre i Mollemy, którzy mieli jeszcze kolegów z ekip w tej grupie, osamotnieni Majka i Calmejan byli bezradni.

Majka w nagrodę otrzymał czerwony numer dla najbardziej walecznego zawodnika 15. etapu. A najszybszy na mecie okazał się - zgodnie z przewidywaniami - Duńczyk Nielsen.

- Bardzo chciałem wygrać, ale do mety było daleko. Może za późno zaatakowałem? jest jeszcze trochę etapów, pokazałem, że wracam powoli do siebie. Zobaczymy - mówił Majka na mecie.

„No i zepsuł niedzielę wszystkim hejterom! Walczak!!!” - napisał na Twitterze Michał Gołaś, kolarz ekipy Sky, który szykuje się na mistrzostwa Europy, gdzie będzie kapitanem młodej reprezentacji Polski.

W czasie samotnego rajdu na Pic de Nore Majka o mały włos został potrącony przez kibica. To kolejny przypadek, gdy nieodpowiedzialne zachowanie mogłoby spowodować dramat zawodnika - jak w przypadku Vincenzo Nibaliego, który ma złamany jeden z kręgów. Kibic zaczepił go paskiem z aparatu, a Włoch chodzi teraz w gorsecie ortopedycznym i szykuje się na Vuelta Espana i mistrzostwa świata w Innsbrucku.

Atakowani są również kolarze Sky, a zwłaszcza Chris Froome, na którego kibice często buczą.

- Tour de France utracił swoją wiarygodność i kibice mają prawo wyrażać swoje niezadowolenie - mówił niedawno Marc Madiot, dyrektor sportowy Groupama-FDJ. - Mówili nam przez miesiące, że jest problem z Froomem, a potem, jak za sprawą magicznej różdżki, kilka dni przed startem Tour de France dowiedzieliśmy się, że wszystko jest w porządku - dodał. Jego zdaniem kolarstwo potrzebuje szybkich zmian.

A tego rodzaju opinie zarówno kibiców, jak i osób związanych z kolarstwem prowokują pytania dotyczące tego, kto jest tak naprawdę liderem ekipy Sky. Pojawiły się nawet spekulacje dotyczące tego, że samo Sky wolałoby, by Tour de France wygrał Geraint Thomas, bo francuska publiczność przyjmuje Walijczyka znacznie lepiej niż Froome’a.

Pytanie, które otwarcie stawia sam Thomas, dotyczy jego dyspozycji w trzecim tygodniu wielkiego touru. - Nigdy nie jechałem przez trzy tygodnie pilnując miejsca w klasyfikacji generalnej - przyznaje.

Ale kolejne pytanie, które stawiają nie tylko eksperci, ale i przedstawiciele Sky dotyczy formy Froome’a, który w Alpach był w widoczny sposób słabszy od kolegi z drużyny, ma w nogach Giro d’Italia i nie wiadomo, jak jego organizm zniesie trudy trzeciego tygodnia Wielkiej Pętli. Oczywiście - Froome bardzo konsekwentnie przygotowywał się do dubletu. Od 2012 roku pięciokrotnie po Tour de France startował we Vuelta Espana. Raz - w 2014 - był to wyścig pocieszenia, po tym, jak musiał wycofać się z Wielkiej Pętli, z kolei w 2015 musiał po kraksie opuścić hiszpański wielki tour. Ale w innych przypadkach zajmował dobre miejsca - czwarte (2012), drugie (2016) i pierwsze (2017).

To pozwoliło mu poznać swój organizm i jego możliwości regeneracyjne. I być może w Pirenejach będzie silniejszy niż w Alpach.

Inną kwestią jest to, że jeśli Thomas trzymałby się dobrze, Froome musiałby próbować urwać kolegę z drużyny. - Wyglądalibyśmy głupio, gdybyśmy atakowali siebie nawzajem - mówi Walijczyk.

Z kolei rywale wyczuwają tę dziwną atmosferę w Sky. Bo kiedy Thomas i Froome zostają bez pomocników, nie gonią się nawzajem. Tak było na etapie 13., kiedy do akcji na ostatnim podjeździe wkroczył Primož Roglič (Lotto-NLJumbo). Były skoczek narciarski wykorzystał brak reakcji i zyskał osiem sekund nad rywalami. - Lepiej zyskać osiem sekund, niż je stracić - mówił potem filozoficznie. I zapowiedział, że to nie koniec. Podobnie mówi Tom Dumoulin (Team Sunweb). Słowa szacunku dla Holendra wypowiadają też kolarze Sky określając go jako najgroźniejszego rywala. Co ciekawe, Dumoulin też ma w nogach Girod’Italia i nie ukrywa, że chciałby się odegrać na Froomie za porażkę we włoskim tourze. Zarówno Dumoulin, jak i Roglič świetnie jeżdżą na czas, a rywalizacja w Wielkiej Pętli kończy się 35-kilometrową czasówką.

Wyniki 15. etapu Tour de France 2018 Millau - Carcassonne (181,5 km):
1 Magnus Cort (Den) Astana Pro Team 4:25:52
2 Jon Izagirre Insausti (Spa) Bahrain-Merida
3 Bauke Mollema (Ned) Trek-Segafredo 00:02
4 Michael Valgren (Den) Astana Pro Team 00:29
5 Toms Skujins (Lat) Trek-Segafredo 00:34
6 Domenico Pozzovivo (Ita) Bahrain-Merida
7 Lilian Calmejane (Fra) Direct Energie
8 Rafał Majka (Pol) Bora-Hansgrohe 00:37
9 Nikias Arndt (Ger) Team Sunweb 02:31
10 Julien Bernard (Fra) Trek-Segafredo 02:38

Klasyfikacja generalna po 15. etapie
1 Geraint Thomas (GBr) Team Sky 62:47:49
2 Chris Froome (GBr) Team Sky 01:39
3 Tom Dumoulin (Ned) Team Sunweb 01:50
4 Primoz Roglic (Slo) LottoNL-Jumbo 02:38
5 Romain Bardet (Fra) AG2R La Mondiale 03:21
6 Mikel Landa (Spa) Movistar Team 03:42
7 Steven Kruijswijk (Ned) LottoNL-Jumbo 03:57
8 Nairo Quintana (Col) Movistar Team 04:23
9 Jakob Fuglsang (Den) Astana Pro Team 06:14
10 Daniel Martin (Irl) UAE Team Emirates 06:54
...
21 Rafał Majka (Pol) Bora-Hansgrohe 23:18

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tour de France. Powoli wraca stary Rafał Majka. Polak został wybrany najbardziej walecznym zawodnikiem 14 etapu - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24