4 z 12
Poprzednie
Następne
Transferowe niewypały w Ekstraklasie. Recydywista, balangowicz i... grubasek
Nicki Bille Nielsen
Na co liczyli szefowie Lecha zatrudniając duńskiego napastnika? Naprawdę trudno powiedzieć. Nielsen przychodził na Bułgarską z opinią awanturnika. W Poznaniu tylko ją potwierdził. Do internetu trafiały filmiki z libacji alkoholowych z jego udziałem. Duńczyk na treningach nie zawsze był w formie, a pewnego razu pojawił się na zajęciach z podbitym okiem. Razem ze wszystkimi prowizjami kosztował nawet 600 tysięcy euro. Ostatnio stanął przed duńskim sądem. Wśród zarzutów znalazły się: nielegalne posiadanie broni, pobicie, przemoc fizyczna i słowna.