- Po kontuzji Elvira Koljicia chcieliśmy sprowadzić do klubu piłkarza, który wzmocniłby rywalizację na pozycji napastnika. Po szczegółowych badaniach i treningu kontrolnym uznaliśmy jednak, że Oleksandr nie jest gotowy do gry, a spełnienie tego warunku było dla nas kluczowe, bo sezon kończy się za 10 tygodni - wyjawia Bjelica w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Gladky jako zawodnik bez klubu mógł podpisać umowę najpóźniej 15 marca. Lechowi się spieszyło, ale jak widać nie za wszelką cenę. Mimo wstępnej propozycji trzymiesięcznego kontraktu z opcją przedłużenia, 30-latkowi nie przekazano dokumentów do podpisu. Na wiosnę poznański zespół pozostanie zatem z dwoma sprawnymi napastnikami: Christianem Gytkjaerem i Oleksijem Choblenko.
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
Największe stadionowe zadymy w Polsce w ostatnich latach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?