Ani Gareth Bale, ani James Rodriguez nie mieszczą się w planach Zinedine'a Zidane'a na nowy sezon i Real z przyjemnością pozbędzie się obu piłkarzy. Na razie jest jednak z tym problem. Zwłaszcza z Walijczykiem, który twierdzi, że dobrze mu w Madrycie i nigdzie się nie wybiera. Nawet za cenę spędzenia całego sezonu na trybunach, w najlepszym razie na ławce rezerwowych.
Niedawno wydawało się, że Bale zaczyna zmieniać zdanie, bo chęć ściągnięcia go do siebie wyraził Tottenham - klub, w którym występował zanim trafił do Realu. Kluby miały być już nawet wstępnie dogadane, a dziennik "Marca" poinformował, że Królewscy byli tak zdeterminowani, by pozbyć się niechcianego piłkarza, że byli gotowi zgodzić się na ofertę opiewającą na 50-60 milionów euro (początkowo chcieli co najmniej 100 mln).
Odchodzić nadal nie zamierza jednak Bale, który nie ma ochotę na obniżkę zarobków (w Madrycie zarabia 17 mln euro rocznie, w Londynie nie są mu w stanie płacić aż tyle). Odnosząc się do informacji "Marki" agent piłkarza Jonathan Barnett użył nawet dosadnych słów. - Nie komentuję śmieci - tłumaczył w radiu "talkSPORT".
Nieco inaczej wygląda sytuacja Jamesa Rodrigueza, którego z kolei bardzo chce kupić SSC Napoli. Problemem jest jednak cena, bo Real chce za swoją niechcianą gwiazdę 42 milionów euro, a tyle włoski klub zapłacić nie zamierza. - Nie rozumiem, dlaczego zgodzili się na wypożyczenie go do Bayernu Monachium, który ma trzy razy większy budżet od nas, a jednocześnie od nas domagają się 42 milionów - narzeka, cytowany przez hiszpańskie media, prezes Napoli, Aurelio De Laurentiis.
Z kolei według włoskich mediów Kolumbijczyk jest coraz bliższy transferu do Atletico Madryt, bo chciałby pozostać w stolicy Hiszpanii. Pytanie czy na wzmacnianie lokalnego rywala zgodzi się Florentino Perez... Być może tak, bo Real planuje kupić tego lata jeszcze jedną wielką gwiazdę. Na liście życzeń są Paul Pogba i Christian Eriksen. Dzienniki "AS" i "Mundo Deportivo" donoszą z kolei, że Realowi sam zaoferował się Neymar, którego powrót do Barcelony zaczyna się komplikować.
O krok od Arsenalu jest za to Dani Ceballos, którego bardzo chciałby mieć w składzie szkoleniowiec londyńskich Kanonierów Unai Emery, mocno sfrustrowany brakiem wzmocnień w tym oknie transferowym. Real zgodził się już ponoć na wypożyczenie swojego pomocnika i do uzgodnienia zostały tylko szczegóły.
Gareth Bale świętuje 30. urodziny. Możliwe, że Walijczyk wróci wkrótce do swojego byłego klubu - Tottenhamu Hotspur
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?