Robert Pich zakończył swój udział w grze Śląska Wrocław po blisko dziewięciu latach z przerwami. W tym czasie był liderem wrocławian w ofensywie. Często brał na siebie grę i odpowiedzialność za strzelanie oraz asystowanie swoim partnerom.
Słowak miał w swoim CV krótką przygodę z Kaiserslautern. Był tam wypożyczany ze Śląska. Mówiło się o transferze, lecz Niemcy nie zdecydowali się na ten krok. Co ciekawe, Pich zna się z nowym trenerem Legii, Kostą Runjaiciem, właśnie z czasów, gdy obaj pracowali w tym klubie.
– Robert spełnia prawie wszystkie nasze kryteria. Nie jest najmłodszy i to jedyny mankament, bo w ostatnich sezonach grał regularnie, spędzał na boisku po około 2,5 tysiąca minut, ma ciekawe statystyki, w klasyfikacji kanadyjskiej dotyczącej goli i asyst „kręci” się zwykle koło wyniku dwucyfrowego. Jest przygotowany motorycznie, radzi sobie, grając między liniami formacji przeciwnika, może być rozwiązaniem na skrzydle oraz w środku, gdzie może być ofensywną „ósemką”, ma sporo zalet, zna język polski, specyfikę ekstraklasy i ma charakter do pracy. Transfer wydaje się nieoczywisty, ale uważam, że to będzie wzmocnienie – przyznał na łamach Przeglądu Sportowego dyrektor Legii, Jacek Zieliński.
Od edycji Ekstraklasy 2014/15 Robert Pich w każdym strzela co najmniej sześć goli. Notuje także wiele asyst. Dwa lata temu miał osiem ostatnich podań, natomiast trzy lata temu - aż 11.
Zieliński zapowiada jednocześnie - ku niezadowoleniu kibiców Legii - że transfer Picha będzie ostatnim w najbliższym czasie. Drużyna nie może być wzmocniona gotówkowym transferem z powodu ograniczonego budżetu klubu.
Pich zostanie trzecim transferem warszawiaków przed nowym sezonem. Wcześniej pozyskanu już za darmo Dominika Hładuna z Zagłębia Lubin i napastnika Blaza Kramera ze szwajcarskiego FC Zurych. Legia wydała latem sporą część budżetu transferowego na wykupienie Maika Nawrockiego z Werderu Brema (ponad milion euro).
Temat potencjalnych transferów wróci, jeśli Legia zarobi na transferach Cezarego Miszty lub Mateusza Wieteski. Na razie za żadnego z nich klub nie dostał oferty.
TRANSFERY w GOL24
Oberwali piłkarze, sędziowie i działacze. Najwięksi przegran...
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
