Trefl Gdańsk nie rozpoczął nowego sezonu w hali w Szczecinie, bo kibic uruchomił system przeciwpożarowy, czym pozbawił wszystkich prądu

Rafał Rusiecki
Mecz Stoczni Szczecin z Treflem Gdańsk został w niedzielę przerwany przez... jednego kibica
Mecz Stoczni Szczecin z Treflem Gdańsk został w niedzielę przerwany przez... jednego kibica Andrzej Szkocki
Hitowo zapowiadające się spotkanie 1. kolejki sezonu w PlusLidze w Szczecinie popsuł... niesforny kibic, który zapalił papierosa w hali. Spowodował tym przerwanie meczu Stoczni z Treflem Gdańsk, ponieważ włączył się system przeciwpożarowy i w hali nastała ciemność. Usterki obsłudze obiektu nie udało się w niedzielę usunąć.

Stocznia Szczecin to w tym sezonie międzynarodowa plejada gwiazd. Dzięki wielkiemu budżetowi udało się Radostinowi Stojczewowi, formalnie tylko dyrektorowi sportowemu, zbudować niezwykle silną drużynę. Aż siedmiu obcokrajowców pojawiło się więc w Szczecinie, chociaż wiadomym jest, że w PlusLidze limit graczy spoza Polski to trzech siatkarzy. Polscy pewniacy to w Stoczni doświadczony Łukasz Żygadło oraz MVP ostatnich mistrzostw świata Bartosz Kurek.

Przed niedzielnym meczem w hali Netto Arena, zaplanowanym na godz. 14.45, wydawało się, że jedynym zmartwieniem drużyny prowadzonej przez Michała Gogola będzie właśnie pilnowanie limitu obcokrajowców. Trefl Gdańsk na pewno faworytem nie był.

Tymczasem w roli głównej wystąpił niesforny kibic, który nie mógł wytrzymać tych wielkich emocji i w toalecie w hali postanowił zapalić papierosa. Zadziałał system przeciwpożarowy i w hali nastała ciemność.

A wszystko działo się na początku pierwszego seta, przy stanie 5:5, kiedy w polu zagrywki przygotowywał się Matej Kazijski, bułgarski przyjmujący Stoczni. Papierosy i sport w parze nie idą - to wiadomo od dawna. Kibicom jednak do śmiechu nie było, bo awaria zaczęła się przeciągać.

- Ciemność widzę, ciemność - żartowali komentujący ten mecz w Polsacie Sport Krzysztof Wanio oraz Ireneusz Mazur.

Minuty zamieniały się jednak w godziny, a transmisja telewizyjna przeniosła się do internetu. Polsat nie mógł przeciągać tej sytuacji w nieskończoność, bo najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem niedzieli był oczywiście piłkarski mecz w Chorzowie Polska - Włochy.
Tuż przed godziną 18 szczeciński klub poinformował kibiców za pośrednictwem Twittera, że spotkanie nie odbędzie się wcale. - Nie uda się dzisiaj rozegrać meczu z Treflem Gdańsk, awaria okazała się zbyt poważna. Będziemy informować o dalszych losach tej rywalizacji oraz o zrekompensowaniu kibicom tego, co wydarzyło się dziś - przekazali pracownicy Stoczni Szczecin.

Zgodnie z regulaminem rozgrywek przerwa powyżej czterech godzin jednoznaczna jest z przyznaniem walkowera.

- Mecz jest odwołany, ale nie wiemy póki co, co będzie, czy zostanie przełożony czy będzie to walkower - przekazała nam Justyna Gdowska, rzeczniczka Trefla Gdańsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24