Trener ŁKS: Ktoś z klubu może odejść, złoty strzał do klubu może być w ostatniej chwili

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Dziś (sobota) o godz. 20 piłkarze ŁKS zagrają w Chojnicach z Chojniczanką. Oto co o składzie na mecz, zawodnikach, transferach, rywalu mówił trener ŁKS Kazimierz Moskal.

Stipe Jurić?
- Trudno mi ocenić Stipe po dwóch dniach treningu. Treningi indywidualne to nie są treningi z zespołem. Brakuje mu też gry. Wiele będzie zależało od Stipe, jak do tego będzie podchodził, ale nie liczę na to, żeby szybko w najbliższym czasie do nas dołączył.

Mateusz Kowalczyk?
- Mateusz na pewno w ostatnich meczach dobrze się prezentował. Ale myślę, że mamy zawodników, którzy na tej pozycji mogą grać i mogą dać sporo drużynie. Akurat dobrze się złożyło, że kara za kartki wypadła wtedy, kiedy powołanie na kadrę. Gdyby miał grać i w środę, i w sobotę, to pewnie zmęczenie by się nałożyło. Musimy pamiętać, że za chwilę gramy Puchar Polski ze Stalą Mielec. Musimy być przygotowani, bo kary za kartki będą nas dotykały. Będziemy musieli sobie radzić. Szkoda, że nie zagra, ale nie możemy liczyć na to, że Mateusz, czy inni zawodnicy zagrają wszystkie mecze po 90 minut.

Adam Marciniak?
- Adam na razie trenuje indywidualnie. Powtórzyła mu się ta sama kontuzja, uraz łydki, mięśniowy. Adam może czuć się dobrze, wyjdzie na trening i to może mu się odnowić. Lepiej tydzień dłużej, niż jeden dzień za wcześnie rozpocząć te treningi. Chcemy być na tyle ostrożni, żeby to się nie powtórzyło trzeci raz.

Bartek Szeliga?
- Wrócił do treningów. Jest z zespołem. Przygotowuje się do meczu w Chojnicach. Wszyscy pozostali normalnie trenowali.

Transfery?
- Transfery lubią ciszę. Pewnie, że jesteśmy otwarci, ale musimy patrzeć w jakiej jesteśmy sytuacji. Żadnych deklaracji ani z mojej strony, ani ze strony dyrektora sportowego na pewno nie będzie. Jestem przygotowany na każdą ewentualność i na to, że ktoś z klubu może odejść, jak również na to, że jakiś złoty strzał będzie w ostatniej chwili. To naprawdę nic pewnego.

O Chojniczance...
- Patrząc na Chojniczankę, to jest inny zespół. Czekali długo na zwycięstwo, w końcu je osiągnęli, więc morale będzie większe. Grają z ŁKS, więc mobilizacja będzie dużo większa. Ja bym nie przywiązywał wagi do statystyk. Będzie to trudny mecz, jak każdy inny. Jeśli nie będziemy mieli wystarczająco szacunku do Chojniczanki, to będziemy mieli duży problem. Tylko w ten sposób podchodząc do każdego meczu możemy wypełnić swoje zadania i zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Trzeci beniaminek?
- Chojniczanka to bardzo doświadczony zespół. Ma zawodników, którzy od wielu lat grają na tym poziomie, albo grali w ekstraklasie. Doświadczenie będzie miało znaczenie. Jeśli my zagramy na swoim poziomie, tak jak w drugiej połowie w Rzeszowie, czy w meczu z Ruchem, to będziemy w stanie przywieźć stamtąd punkty.

O Stali Mielec?
- Skupiamy się na Chojniczance. Wychodzimy na boisko, by walczyć. To jest zdrowe podejście. Z mojej perspektywy zdecydowanie ważniejsza jest liga. Myślimy o lidze. Kiedy były trzy mecze ligowe i dokonaliśmy roszad, to przed Mielcem też dokonamy zmian w składzie. Bo za chwilę będzie kolejne spotkanie ligowe. Bez względu na to, kto wyjdzie w meczu z Chojniczanką, a kto z Mielcem, to będziemy grali o zwycięstwo. Najważniejszy jest mecz, który nas czeka w sobotę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener ŁKS: Ktoś z klubu może odejść, złoty strzał do klubu może być w ostatniej chwili - Dziennik Łódzki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24