Trener Naprzodu Jędrzejów Dariusz Kozubek nie boi się stawiać na młodzież

Jędrzejowianie po pandemicznej przerwie wznowili treningi 26 maja. Zajęcia odbywają się na stadionie, do dyspozycji jest również siłownia. - Jestem zadowolony z frekwencji i zaangażowania chłopaków w treningi, wygląda to naprawdę dobrze - mówi Dariusz Kozubek, trener Naprzodu.

Na zajęciach pojawia się od 18 do 21 zawodników. Do kadry zostali włączeni dwaj bardzo młodzi gracze, wychowankowie Naprzodu - 16-letni pomocnik lub napastnik Szymon Kot oraz 15-letni bramkarz, Tobiasz Muszyński.

- Szymon jak na swój wiek ma bardzo dobre warunki fizyczne, jest silny, wybiegany i bardzo szybki. W jednym sezonie rozgrywek młodzieżowych potrafił strzelić 30 bramek. Może grać jako „dziewiątka” albo w pomocy. Jeśli będzie tak solidnie pracował, jak do tej pory, może trafić nawet do pierwszej jedenastki. Tobiasz to też perspektywiczny zawodnik. „Numerem jeden” w naszej bramce pozostanie pewnie Bartek Majcherczyk, ale jeśli Muszyński pozostanie w składzie, to uważam, że ta pozycja będzie odpowiednio zabezpieczona. Jeśli pojawi się w zasięgu jakiś inny młody piłkarz, znajdzie u nas miejsce. Nie boję się stawiać na młodzież, o ile prezentuje odpowiednie umiejętności, ma charakter, pracuje i ma poukładane w głowie - mówi trener Naprzodu Jędrzejów Dariusz Kozubek, który kiedyś jako 16-latek zadebiutował w barwach Korony Kielce w pierwszej lidze, która była wtedy drugim poziomem rozgrywkowym. Kozubek ma na koncie 59 meczów i 6 bramek w ekstraklasie w barwach Szczakowianki Jaworzno, Korony, Polonii Warszawa i Zagłębia Sosnowiec.

Jakie zmiany szykują się w Naprzodzie? - Na razie nikt nie zgłosił chęci odejścia, choć liczymy się z tym, że jednak kogoś stracimy. Jeśli chodzi o wzmocnienia, to szukamy piłkarzy na dwie pozycje - środkowego pomocnika i napastnika. ale jeśli nie uda się nikogo sprowadzić, to sobie poradzimy, mamy liczną kadrę i zawsze mogę kogoś przestawić z innych pozycji - uważa Kozubek.