Trenerzy Daniel Myśliwiec i Mirosław Smyła po meczu Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała [OPINIE]

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Stal Rzeszów
Stal Rzeszów pawel dubiel / polska press
Stal Rzeszów pokonała u siebie 5:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała w meczu 8. kolejki piłkarskiej Fortuna 1 ligi. To pierwsze tak okazałe zwycięstwo rzeszowian pod wodzą trenera Daniela Myśliwca, który jednak na konferencji prasowej nie szalał z radości. Oto opinie jego i trenera gości Arkadiusza Smyły.

Arkadiusz Smyła, trener Podbeskidzia

To jest taki moment, w którym, żaden trener nie lubi być, bo kto by lubił. Musi jednak też takie chwile przeżyć, razem z drużyną. To był mecz, w którym obie drużyny chciały grać otwarcie, wyszły wysoko, chciały grać w piłkę. Niestety jednej wszystko wychodziło, była w stanie zagrażać bramce przeciwnika, a druga tylko się do tego zbliżała. Jestem bardzo zły, z tego powodu, że mieliśmy kilka okazji zakończenia akcji nawet bramką, ale tyle spalonych popełniliśmy, nie pamiętam, żeby kiedykolwiek uzbierało się tyle. Nie byliśmy w stanie się przeciwstawić Stali w tym meczu, szczególnie w obszarze defensywy, tam mieliśmy wielkie kłopoty. Ktoś powie, że kiedy Stal strzelała, to wpadła bramka, ale tak to po prostu jest. Trzeba się teraz podnieść i wyciągnąć jakieś logiczne wnioski. Dlaczego przy otwartej grze, bo Podbeskidzie chciało wygrać, przegrywamy te decydujące pojedynki, że tak powiem wręcz. Jeśli miałbym wskazać moment, w którym jeszcze była nadzieja, że coś możemy zrobić, to był to początek drugiej połowy. Mieliśmy strzeloną bramkę, niestety ze spalonego, potem okazję i znowu ten nieszczęsny spalony. Potem czwarta bramka zamknęła mecz.

Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 [RELACJA]

Fortuna 1 Liga. Stal Rzeszów rozbiła u siebie Podbeskidzie B...

Daniel Myśliwiec, trener Stali Rzeszów

Cieszymy się, bo odnieśliśmy zasłużone i okazałe zwycięstwo, ale na chwalenie nie ma już czasu, ani nie ma sensu tego robić, bo za dwa dni mamy mecz. Na pewno takie pozytywne nastawienie pozwoli nam podejść odważniej i poważniej do kolejnego przeciwnika. Pomimo skali naszego zwycięstwa, bardzo szanuję podejście do meczu drużyny trenera Smyły. Choć bardzo szybko stracili trzy bramki, to nikt z tego powodu - kolokwialnie powiem - nie zwariował i nie zaczął wybijać piłki po autach i nie obrzydzać tego meczu, tylko nadal starał się grać w piłkę i realizować swój model. Zawsze można wypunktować kilka rzeczy, które nie do końca się podobały, jak choćby faza meczu od 60. minuty, kiedy też nie do końca dobrze podejmowaliśmy decyzję przy wyprowadzaniu piłki od bramki. Miejsca, które próbowaliśmy zdobyć i to, co było skuteczne w pierwszej połowie, nie wychodziło tak w drugiej. Przez to policzyłem trzy szybkie straty na własnej połowie. To jest element, który powtarzał się również w poprzednim meczu i to jest taka fajna nauka. Fajna, bo bez konsekwencji i mimo tych strat wygraliśmy. Zawsze jest coś, co można poprawić, ale tak jak daleki jestem od chwalenia, tak i daleki od ganienia piłkarzy. Dziś zasłużyli na to, żeby poczuć, jaką pracę wykonali.
Cały zapis konferencji prasowej po meczu Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Trenerzy Daniel Myśliwiec i Mirosław Smyła po meczu Stal Rzeszów - Podbeskidzie Bielsko-Biała [OPINIE] - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24