Waldemar Fornalik, trener Piasta: - Wróciliśmy z dalekiej podróży. Po niewykorzystanym przez Termalikę rzucie karnym wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania, że prowadzimy grę, stwarzamy zagrożenie pod bramką przeciwnika, z którego mogła paść co najmniej jedna bramka. Natomiast prosty błąd spowodował, że zeszliśmy do szatni z wynikiem 0:1. Tu brawa dla drużyny za to, że pokazała charakter i odwróciła losy tego spotkania, tym bardziej, że w takich warunkach łatwiej było się bronić niż atakować. Do warunków panujących w meczu trzeba było się błyskawicznie dostosować. Nie było łatwo, bo jesteśmy drużyną, która lubi grać i operować piłką. Było widać, że ta lubiła sprawić psikusa, raz wpadając w poślizg, innym razem zatrzymywała się.
Mariusz Lewandowski, trener Termaliki: - Jesteśmy piekielnie źli po tym meczu. W pierwszej połowie, gdy boisko było w lepszym stanie, oba zespoły tworzyły składne akcje. Mieliśmy niewykorzystany rzut karny i bramkę na 1:0. Po przerwie boisko było już w gorszym stanie i należało grać prostszymi środkami. Potrzebne było częstsze przenoszenie ciężaru gry na drugą stronę. Kilka razy to zrobiliśmy i zaowocowało to sytuacją sam na sam Kacpra Śpiewaka. Powinniśmy wtedy byli podwyższyć wynik. Niestety straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry na 1:1 i przytrafiły nam się błędy. Jesteśmy bardzo źli, ponieważ po raz kolejny wygrywając nie potrafimy wywieźć trzech punktów z meczu wyjazdowego. Musimy uderzyć się w pierś i zastanowić się jak z tego wyjść.
Źródło: Piast Gliwice
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?