Turniej ATP w Wiedniu. Łukasz Kubot odpadł w pierwszej rundzie debla. Naprzeciwko stał partner ze Sztokholmu...

Pierwszy set był wyrównany i zacięty, żaden z duetów nie był w stanie przełamać rywali. W tie-breaka lepiej weszli jednak Holender i Austriak, którzy do końca nie pozwolili polsko-francuskiej parze na przejęcie inicjatywy.

Druga partia wyglądała podobnie, jednak w końcówce Hasse i Oswald przełamali przeciwników, obejmując prowadzenie 6:5. Pewnie wygrali ostatniego gema serwisowego bez straty punktu i awansowali do ćwierćfinału. Zmierzą się w nim z Argentyńczykami Francisco Cerundolo i Maximo Gonzalezem.

Wynik 1. rundy gry podwójnej:

Robin Hasse, Philipp Oswald (Holandia, Austria) - Łukasz Kubot, Fabrice Martin (Polska, Francja) 7:6 (7-4), 7:5.

W stolicy Austrii w deblu występuje także Hurkacz razem z Marcelo Melo (byłym stałym partnerem Łukasza Kubota). W poniedziałek polsko-brazylijska para awansowała do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Chorwatami Nikolą Mekticiem i Mate Paviciem 1:6, 6:3, 10-4. W kolejnej rundzie zmierzy się z Austriakami Alexandrem Erlerem i Lucasem Miedlerem.

Francuz Martin był dla Łukasza dwunastym partnerem w tym sezonie. Wcześniej byli to: Philipp Oswald, Santiago Gonzalez, Jan Zieliński, Sander Gille, Stan Wawrinka, Szymon Walków, Filip Bergevi, Edouard Roger-Vasselin, Robin Haase, Marin Cilić i Hubert Hurkacz.

- Oczywiście łatwiej jest mieć jednego partnera. U mnie to było utrudnione, bo wróciłem w połowie marca. Praktycznie wszystkie pary były już wtedy umówione... Łapałem, kto był wolny, umawialiśmy się i graliśmy. Dziś, gdy nie ma u mnie wyników, ludzie też zastanawiają się dwa razy, czy wejść w debel, czy nie… - powiedział 27-krotny triumfator turniejów deblowych ATP Tour.

W przyszłym tygodniu tenisista z Bolesławca planuje start w turnieju masters 1000 w Paryżu, w parze ze "starym" znajomym Meksykaninem Santiago Gonzalezem.