Twierdza Częstochowa. Pod tym względem Raków należy do ścisłej europejskiej czołówki!

15 grudnia 2021 roku ekipa spod Jasnej Góry przegrała u siebie 1:2 z Górnikiem Zabrze. Od tamtej pory nikt już nie był w stanie wywieźć z Częstochowy kompletu punktów.

Wydawać by się mogło, że przynajmniej niektórzy europejscy mocarze w ligowych meczach u siebie mogą pochwalić się niezłą serią spotkań domowych, w których wyłącznie wygrywali i remisowali. Nic z tych rzeczy - najlepszym pod tym względem spośród wielkich jest Bayern Monachium, który nie przegrał 21. kolejnych meczów - a więc o dwa mniej niż częstochowianie.

Niewiele jest klubów rywalizujących w ligach należących do UEFA, które pozostają dłużej niepokonani w roli gospodarza niż lider PKO BP Ekstraklasy. Najlepszy pod tym względem jest mało znany KI Klaksvik z Wysp Owczych (43 domowe mecze bez porażki z rzędu), kolejne lokaty okupują już jednak naprawdę przyzwoite zespoły. Do osiągnięć kolejnej trójki - Celticu Glasgow (42 mecze), Salzburga (39 meczów) i Qarabaqu Agdam (35 meczów) wciąż jeszcze liderowi naszej ligi daleko, ale już dwa inne kluby (CSKA Sofia i Dinamo Zagrzeb) są lepsze o zaledwie jeden mecz.

Jeszcze kilka dni temu dobrymi passami mogły pochwalić się także dwie inne ekipy - Dinamo Tbilisi (28 gier) i Flora Tallin (57 spotkań), obydwa jednak w miniony weekend doznały porażki w roli gospodarza.

Ciekawą serią może z kolei pochwalić się czeska Slavia Praga. Lider tamtejszej ligi co prawda ma obecnie na koniec jedynie czternaście gier bez porażki u siebie, ale... wszystkie te mecze wygrał i stracił w nich tylko sześć bramek.

Najdłuższą w historii serią meczów bez porażki w roli gospodarza w polskiej ekstraklasie ma z kolei na koncie Wisła Kraków, która w latach 2001-06 zanotowała aż 73 spotkania u siebie, w których wyłącznie wygrywała lub remisowała. Aby Raków wyrównał owo osiągnięcie, musiałby pozostać niepokonany na własnym stadionie niemal do zakończenia sezonu 2025-26.