Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tylko jeden", czyli reality show wojowników z ludzką twarzą. Jeden z nich zostanie gwiazdą KSW?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Od lewej: Maciej Kawulski, Marcin Wrzosek i Martin Lewandowski
Od lewej: Maciej Kawulski, Marcin Wrzosek i Martin Lewandowski Sebastian Rudnicki/KSW
Mieszane sztuki walki. W sportowym reality show Polsatu „Tylko jeden” uczestnicy walczą o wymarzony kontrakt z KSW. Z rywalami muszą trenować, jeść i spać pod jednym dachem.

10 zawodników, od debiutanta w zawodowym MMA po weterana z 36. walkami na koncie. 10 historii, których spełnieniem ma być wart 200 tys. złotych kontrakt z KSW. Zwycięzca może być jednak tylko jeden. Właśnie taki tytuł ma program, który może zmienić polskie MMA.

– Z reality show mierzymy się już długo. W gościnnych progach Polsatu z pomysłem na program po raz pierwszy pojawiliśmy się okołu siedmiu lat temu. Wtedy jeszcze nie było zrozumienia tego tematu. Mieli inne formaty, uznano że nasz może się nie sprawdzić. Teraz sytuacja się zmieniła. Praca wykonana przez KSW, nasze hitowe walki czy choćby gala na PGE Narodowym, spowodowały, że MMA się upowszechniło. Zainteresowanie widzów jest ogromne, myślę też że postrzeganie dyscypliny przez stację też się zmieniło. Zauważono, że zawodnicy to normalni faceci, z ludzkimi emocjami. Do tego ich walki, czyli połączenie świata reality show ze sportem, wydaje mi się bombowym zestawieniem – podkreśla współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.

– Powiem szczerze, że trochę dziwiłem się ówczesnej decyzji stacji o odrzuceniu naszego pomysłu. Moim zdaniem już kilka lat temu format sprawdziłby się doskonale. Trudno nam było jednak konkurować z tancerzami czy piosenkarzami, którzy byli wtedy na topie. Być może to była logiczna decyzja ze strony stacji, ale wierzę w ten produkt od samego początku. Inaczej by nas tutaj nie było – dodaje.

W trakcie programu uczestnicy zamknięci są w domu fighterów, gdzie ich poczynania przez całą dobę śledzą kamery. Trenują, jedzą i śpią razem, pomagają sobie w przygotowaniach. Gdy przychodzi do walki, sympatie muszą jednak odłożyć na bok. Widzowie mogą też np. zobaczyć, jak wygląda proces ścinania wagi, poznać historie i motywacje zawodników oraz przekonać się, jak ich zwycięstwa i porażki przeżywają członkowie najbliższej rodziny. O nieoczywiste z punktu widzenia fanów MMA kwestie pyta uczestników prowadząca programu, Blanka Lipińska, autorka poczytnych książek związana od lat z KSW m.in. jako szefowa ring girls.

– Programy tego typu to duży bodziec dla rozwoju organizacji. UFC zbankrutowałoby, gdyby nie sukces pierwszego sezonu „The Ultimate Fighter”. Z kolei popularność na czeskiej scenie eksplodowała po podobnym reality show emitowanym w ubiegłym roku. Telewizyjne aktywności sprawiają, że cała dyscyplina dostaje mocny zastrzyk. Nie tylko KSW poszerzy rzeszę fanów i „wyhoduje” nowego bohatera. Zyska cała dyscyplina, w tym również konkurencyjne organizacje – uważa Lewandowski.

Porównań z „TUF-em” trudno uniknąć. Tam uczestnicy również są zamknięci w jednym domu, a nagrodą jest kontrakt z UFC. Od 2005 r. nakręcono 28 sezonów programu (plus kolejnych 10 m.in. w Brazylii czy Chinach). Tam rozpoczęły się kariery przyszłych mistrzów i wielkich gwiazd, takich jak Nate Diaz, Michael Bisping czy Tony Ferguson.

– Idea programów jest bardzo podobna. Będzie jednak sporo różnic. Nie kopiujemy, mamy swoje pomysły – podkreśla Marcin Wrzosek, były mistrz KSW wagi piórkowej, trener w „Tylko jeden” i jeden z niewielu Polaków, którzy uczestniczyli w „TUF-ie”. W 22. sezonie „Polski Zombie” dotarł do półfinału, a jego trenerem był słynny Conor McGregor.

– Moim zdaniem to idealny czas na taki program. Potencjał KSW rośnie, organizacja krok po kroku wprowadza nowe rzeczy. „Tylko jeden” jest jedną z nich. Szersza publiczność wie już, że MMA to prawdziwy, emocjonujący sport. Program powinien spodobać się nie tylko zapalonym kibicom – dodaje Wrzosek.

– Poza konfrontacją zawodników w klatce, większość formatu będzie inna. Choćby to, że tam są dwa rywalizujące teamy z trenerami, którzy najczęściej również walczą na koniec programu. U nas jest jedna drużyna i dwóch trenerów [drugim jest szkoleniowiec Wrzoska z Shark Top Team Łódź, Łukasz Zaborowski – red.], którzy działają na jej rzecz. Format jest mocno zmodyfikowany. Nie oceniam, który jest lepszy. Nikogo nie kopiowaliśmy, ale oczywiście nie wymyśliliśmy też programów typu reality show ani MMA. Wszystko co robimy jest naszą odpowiedzią na to, co się dzieje na świecie. Wydaje mi się, że pokażemy to w smaczny, fajny sposób – uważa Lewandowski.

Po pierwszej rundzie programu w grze o kontrakt z KSW pozostanie pięciu uczestników. Czterech zawalczy w półfinałach, jeden będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego, który dostanie szansę w przypadku kontuzji innego zawodnika. Finałowa walka zaplanowana jest na kwietniową galę KSW 54 we Wrocławiu.

To wydarzenie może jednak stanąć pod znakiem zapytania ze względu na zagrożenie koronawirusem i związane z tym środki bezpieczeństwa. Jedną z imprez odwołanych z tego powodu jest KSW 53, które miało odbyć się 21 marca w Łodzi. Nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja. Zawodnicy robią jednak swoje. Wyemitowano już dwa odcinki programu. W pierwszej walce jeden z faworytów, Paweł Kiełek przegrał przez poddanie z Marcinem Krakowiakiem. W drugiej Tomasz Romanowski zrewanżował się Mariuszowi Radziszewskiemu za porażkę z... października 2009 roku.

Czy program wykreuje gwiazdę, która będzie mogła zastąpić powoli schodzących ze sceny Mameda Chalidowa i Mariusza Pudzianowskiego? Jak zawodnicy będą reagować na dłuższe życie pod jednym dachem z potencjalnymi przeciwnikami stojącymi na przeszkodzie do spełnienia ich marzeń? Czy wszyscy zachowają profesjonalizm, czy dojdzie do pijackich wybryków i bójek, jakie zdarzały się w „TUF-ie”? [zawodnicy mają nieograniczony dostęp do alkoholu – red.] Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach, które są emitowane na Polsacie w każdy piątek o godz. 22.05.

Trwa głosowanie...

Czy decyzja o odwołaniu wszystkich imprez masowych w Polsce jest słuszna?

ZOBACZ TEŻ:

Mamed Chalidow: Dostawałem tysiące wiadomości z prośbami o powrót. To kibice wywołali wilka z lasu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24