Tymoteusz Puchacz (GKS Katowice): Wciąż jesteśmy w grze o utrzymanie w 1. Lidze!

Joanna Sobczykiewicz
Joanna Sobczykiewicz
Tymoteusz Puchacz podwyższył prowadzenie GKS-u Katowice w wygranym meczu z Garbarnią Kraków.
Tymoteusz Puchacz podwyższył prowadzenie GKS-u Katowice w wygranym meczu z Garbarnią Kraków. Marlena Penc
GKS Katowice pokonał (2:0) Garbarnię Kraków w 31. kolejce Fortuna 1. Ligi. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisał się Wojciech Lisowski, a w doliczonym czasie gry, wynik na 2:0 podwyższył Tymoteusz Puchacz, który spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych, a na boisku zameldował się w 57. minucie. — Oczywiście, cieszę się z gola. Każdy lubi zdobywać bramki, ale bardziej cieszę się z tego, że zgarnęliśmy trzy punkty i dalej jesteśmy w grze o utrzymanie. Pełna pula punktów była tu dla nas niezbędna — skomentował Puchacz po zakończonym spotkaniu.

GKS Katowice zrobił to, czego od niego oczekiwano, czyli pokonał Garbarnię Kraków i wrócił do domu z pełną pulą punktów, dzięki czemu wciąż może rywalizować m.in. ze Stomilem Olsztyn, Bytovią Bytów czy Wigrami Suwałki w walce o utrzymanie w Fortuna 1. Lidze. Podopieczni Dariusza Dudka pokonali (2:0) pierwszego, pewnego spadkowicza (wyniki pozostałych meczów ułożyły się tak, że krakowianie jeszcze przed rozegraniem spotkania z GieKSą, spadli z ligi). W pierwszej połowie bramkę z dystansu zdobył Wojciech Lisowski, a w doliczonym czasie gry rezultat podwyższył Tymoteusz Puchacz, który 57. minucie zmienił Kacpra Tabisia.

— Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, bo Garbarnia gra trochę taki „radosny” futbol. Nie wybija piłek, a stara się grać po ziemi. Szczególnie w pierwszej połowie zespół z Krakowa pokazywał, że potrafi wyjść spod opresji i oddalić zagrożenie od swojej bramki. Takie też warunki postawiła nam drużyna Garbarni. Do końca nie było łatwo i prowadziliśmy tylko 1:0. Tak naprawdę mecz był otwarty. W 90. minucie udało nam się strzelić gola, który przypieczętował zwycięstwo. Cieszymy się z tego, a trzy punkty jadą do Katowic — stwierdził Puchacz.

Dla młodzieżowego reprezentanta Polski do lat 20 był to czwarty gol w obecnym sezonie, strzelony na zapleczu Ekstraklasy. — Oczywiście, cieszę się z gola. Każdy lubi zdobywać bramki, ale bardziej cieszę się z tego, że zgarnęliśmy trzy punkty i dalej jesteśmy w grze o utrzymanie. Pełna pula punktów była tu dla nas niezbędna. Wszedłem na ofensywną pozycję i strzelenie gola było moim celem. Udało się go zrealizować. Jestem najbardziej zadowolony z tego, że udało nam się wygrać i zdobyć trzy punkty.

Przed zawodnikami Dudka trzy, trudne spotkania w drodze do utrzymania w lidze i choć ostatnio zdobyli punkt ze Stomilem, a trzy z Garbarnią, to kolejny rywal będzie walczył o zupełnie inny cel: awans do Ekstraklasy. 3 maja do Katowic przyjedzie Stal Mielec. — Myślę, że będzie to równie ciężki mecz, jak ten w Krakowie. Tak naprawdę Stal nadal liczy się w walce o awans, a my w walce o utrzymanie. Każdy będzie chciał zdobyć komplet punktów. Będziemy maksymalnie przygotowani, zmotywowani i na pewno zagramy o pełną pulę — skomentował 20-letni zawodnik GieKSy.

Puchacz szczególnie zapamięta rok 2019 i to nie tylko ze względu o walkę z GKS-em o utrzymanie. Za kilka tygodni reprezentacja U20 pod wodzą Jacka Magiery zmierzy się z najlepszymi drużynami podczas mundialu, a piłkarz katowiczan jest mocnym kandydatem do otrzymania powołania na zbliżający się turniej. Jak skromnie przyznaje, jeszcze nic nie jest przesądzone. — Tak naprawdę wciąż nie ma powołań, więc też nie ma, co na to patrzeć. Trzeba prezentować dobry poziom w lidze i udowadniać w każdym meczu, że zasługuje się na to powołanie. Do mundialu jest jeszcze miesiąc. To zarówno dużo czasu, jak i bardzo mało. Trzeba dobrze się przygotować i pokazywać w trakcie meczów ligowych, że jest się przydatnym zawodnikiem dla drużyny.


Pasją 20-latka, oprócz sportu jest muzyka, a jakiś czas temu w sieci pojawił się jego kawałek zatytułowany „Kante”. Muzyka „Puszki” szybko zawitała do szatni GKS-u Katowice. Czy podobnie będzie podczas Mistrzostw Świata? — Myślę, że tak właśnie będzie — zakończył Puchacz.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tymoteusz Puchacz (GKS Katowice): Wciąż jesteśmy w grze o utrzymanie w 1. Lidze! - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24