UFC elektryzuje kibiców. Gala w Ergo Arenie coraz bliżej

Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Marcin Held czeka na nazwisko nowego rywala na gali UFC, która 21 października odbędzie się w Ergo Arenie.

Pojedynek Marcina Helda w Ergo Arenie będzie bez wątpienia dla niego walką ostatniej szansy w UFC. Polak, kiedy podpisywał kontrakt z najlepszą organizacją MMA na świecie, miał wielkie nadzieje. Tymczasem boleśnie został sprowadzony na ziemię, przegrywając trzy walki z rzędu. Przed debiutem przed własną publicznością w UFC, Held jest zatem podwójnie zmobilizowany. Jego przygotowania nie przebiegają jednak spokojnie. Do gali zostały bowiem niespełna dwa tygodnie, a Polak nie wie, kto będzie jego rywalem. Z karty walk wypadł Fin Teemu Packalen, który nabawił się kontuzji kolana. I choć lista chętnych do bitwy z naszym reprezentantem jest długa, to jednak w niespełna dwa tygodnie trudno będzie świetnie rozpracować nowego przeciwnika.

Chętny, by ponownie powalczyć w UFC, jest Piotr Hallmann. Gdynianin jeszcze dwa lata temu był zawodnikiem najlepszej organizacji MMA na świecie. Przygody z UFC nie zaliczy jednak do udanych. Wygrał zaledwie dwie z sześciu walk, a poza tym, został przyłapany na stosowaniu dopingu. Po tym, jak rozstał się z amerykańską federacją, odzyskał jednak pewność siebie i znowu wygrywa.

„Jestem gotowy! Powrót do UFC i to przed własną publicznością, a do tego polski hit w wadze lekkiej. Chcielibyście zobaczyć takie starcie w Ergo Arenie?” - napisał Hallmann na swoim profilu na Facebooku.

Czy to rzeczywiście byłaby hitowa walka? Zarówno Held jak i Hallmann to zawodnicy, którzy wypłynęli kilka lat temu na głęboką wodę. Dla każdego z nich spotkanie z UFC było w zasadzie zderzeniem ze ścianą. Zwycięzca pojedynku mógłby zatem nie tylko „podreperować” swój bilans, ale też odbudować karierę, która w jednym i drugim przypadku stanęła na zakręcie. Held zamierza zrobić wszystko, by działacze UFC go nie pogonili, a Hallmann z kolei chciałby ponownie wrócić do ich łask.

A wracając do kwestii... stosowania dopingu. Ostatnio przebadany pod tym kątem został również Held. To żadne zaskoczenie, bo amerykańska federacja MMA takie zabiegi stosuje regularnie. Jak przyznaje 25-letni polski wojownik, wyników się nie obawia, bo... brzydzi go doping.

- Jeszcze raz podkreślę, że popieram działanie komisji i stanowczo jestem przeciwny stosowaniu jakichkolwiek środków dopingujących. O wynik, jak zawsze, jestem spokojny - dodał stanowczo Held.

Polak spokojnie też czeka na nazwisko rywala. Jeśli nie Hallmann, nic straconego, bo kolejka chętnych jest długa. W kuluarach pada też nazwisko Mariana Ziółkowskiego, który już wcześniej był kuszony przez działaczy UFC. Popularny „Golden Boy” stoczył jak dotychczas w MMA 22 walki, wygrywając 17 z nich.

Ktokolwiek będzie przeciwnikiem Helda, jedno jest pewne - w Ergo Arenie galę UFC obejrzy komplet widzów. Zainteresowanie biletami od kilku tygodni jest bowiem bardzo duże. W tym momencie może ich właściwie już nie być w sprzedaży.

Gale UFC, podobnie jak KSW, charakteryzuje świetna oprawa. Jedyną niewiadomą było to, czy nazwiska, jakie zaoferują działacze amerykańskiej federacji polskiej publiczności, będą elektryzowały. Okazuje się, że trafili oni w dziesiątkę. Przypomnijmy, że w Ergo Arenie, poza Helden, zobaczymy też między innymi byłą gwiazdę organizacji KSW, a także rywalkę Joanny Jędrzejczyk, Karolinę Kowalkiewicz, weterana polskiej sceny mieszanych sztuk walki, Jana Błachowicza czy pochodzącego z Gdańska, Oskara Piechotę.

TOP sportowy: Zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: UFC elektryzuje kibiców. Gala w Ergo Arenie coraz bliżej - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24