UFC przybyło do Paryża, gdzie przez lata MMA było zakazane

Jacek Łosak
Marzena Bugala-Astaszow/Polska Press
Na początku września organizacja UFC po raz pierwszy w historii przybyła do Francji. Tak późne pojawienie się nad Sekwaną nie było jednak związane z brakiem chęci, ale z brakiem legalizacji MMA w tym kraju.

3 września organizacja UFC pojawiła się we Francji ze swoją galą UFC Fight Night: Gane vs. Tuivasa. W walce wieczoru lokalny bohater i były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej, Ciryl Gane, wygrał ze wspinającym się na szczyt królewskiej kategorii wagowej Taiem Tuivasą. Wydarzenie odbyło się w Paryżu. Do hali Accor Arena przybyło 15 405 kibiców, a wpływy ze sprzedaży biletów wyniosły blisko 3,5 mln euro. Był to rekord hali dla wydarzeń organizowanych na żywo.

Dlaczego jednak UFC przybyło do Francji po raz pierwszy dopiero w roku 2022? Status prawny mieszanych sztuk walki w tym kraju utrudniał bowiem rozwój tej dyscypliny sportu. Przez lata przepisy prawne utrudniały funkcjonowanie MMA, a w roku 2016 Francuskie Ministerstwo Sportu w praktyce zakazało mieszanych sztuk walki nad Sekwaną. Zgodnie z ustanowionymi przepisami walki mogły odbywać się jedynie na matach i w ringach. Zakazane zostały również ciosy, kopnięcia, kolana w parterze oraz łokcie. Wówczas wiele mówiło się o tym, że przepisy blokujące rozwój MMA na terenie Francji był tworzone pod naciskiem Związku Judo, który nie chciał na swoim terenie nowej, konkurencyjnej dyscypliny. Takie podejście do tematu nie tylko utrudniało rozwój dyscypliny, ale również organizację gal. Zawodnicy z Francji walczyli oczywiście w MMA, ale nie mogli tego robić we własnym kraju.

O zalegalizowanie MMA w Francji cały czas walczyło stowarzyszenie Commission Française de Mixed Martial Arts zajmujące się amatorskim MMA i ostatecznie w roku 2020 odniosło sukces. Przepisy zostały zmienione, a mieszane sztuki walki trafiły pod skrzydła działaczy bokserskich zrzeszonych we French Boxing Federation. Rozwiązanie to pozwoliło też na organizację gal MMA na terenie kraju. Wówczas jednak wybuchła pandemia koronawirusa i UFC musiało przełożyć planowany debiut we Francji i dopiero teraz po raz pierwszy zawitało do Paryża, gdzie fani zgotowali marce wspaniałe powitanie.

Dana White, szef UFC, nie krył, że był bardzo zadowolony z przybycia do Francji i zapowiedział szybki powrót do tego kraju. Podczas konferencji prasowej po gali z cyklu Contender Series mówił:

- W Europie fani nieco inaczej się zachowują, śpiewają różne pieśni. To jest nieco inna energia. Zawsze powtarzam, że jeśli ktoś nie był na gali w Europie, powinien się wybrać. Musimy ustalić co robimy dalej, ale lubimy odwiedzać różne miejsca. Najpewniej więc odwiedzimy inne miasto z galą z cyklu Fight Night, a potem wrócimy z jakąś dużą galą PPV do Paryża.

Na razie nie ma jeszcze ustalonych dokładnych planów kolejnej gali UFC nad Sekwaną. Warto jednak nadmienić, że obecny mistrz wagi ciężkiej UFC, Francis Ngannou, wywodzi się z Kamerunu, ale przez lata trenował i żył właśnie we Francji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24