Podobno na świecie pewne są tylko śmierć i podatki. Gdyby autor tych słów Benjamin Franklin żył w obecnych czasach, do krótkiej listy dopisałby pewnie nokauty w wykonaniu Derricka Lewisa (24-7) i show Amerykanina w wywiadzie po walce.
ZOBACZ TEŻ:
- Najsłynniejsza ring girl wciąż imponuje formą [ZDJĘCIA]
- Drwal: Walki celebrytów są jak disco polo [WYWIAD]
- Najman upokorzony. To jego koniec w MMA? [CAŁA WALKA]
- Chalidow: Porażki nauczyły mnie, jak się bić [WYWIAD]
- Najpiękniejsza walka MMA nie dojdzie do skutku [ZDJĘCIA]
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night do listy ofiar „Czarnej Bestii” dołączył Aleksiej Olejnik. 43-letni Rosjanin to weteran sceny MMA, pojedynek w Las Vegas był dla niego 74. w karierze. Do 59 zwycięstw i remisu dopisał 14. porażkę. W pierwszej rundzie specjalista od poddań (wygrał w ten sposób aż 46 razy!) sprawił w parterze sporo kłopotów faworyzowanemu rywalowi. Drugą Lewis rozpoczął od latającego kolana, poprawił prawym sierpem, a po chwili zasypał oszołomionego przeciwnika lawiną ciosów z góry. Sędzia przerwał walkę, a Amerykanin mógł cieszyć się z 11. nokautu w UFC. To rekord wagi ciężkiej w największej organizacji MMA na świecie.
Lewis nie byłby sobą, gdyby po walce nie rozbawił kibiców przed telewizorami. Nie wiemy, czy zdawał sobie sprawę z tego, że jest już na wizji, ale na samym początku wywiadu przeprowadzanego „na żywo” oznajmił, że musi iść na dłuższe posiedzenie do toalety. Tyle, że nieco mniej przebierając w słowach...
Derrick Lewis po walce z Olejnikiem [WIDEO]:
Po trzeciej wygranej z rzędu Lewis znów śmiało może myśleć o walce o pas mistrza UFC wagi ciężkiej. Niespełna dwa lata temu miał na to szansę, ale przegrał przez poddanie w drugiej rundzie z Danielem Cormierem (22-2). „DC” stracił później tytuł na rzecz Stipe Miocicia (19-3), któremu odebrał zresztą pas w lipcu 2018 r. Już za tydzień Amerykanie dopełnią trylogii w walce wieczoru UFC 252, również w Vegas. Przed nimi do Oktagonu wejdą m.in. inni „ciężcy” Junior dos Santos (21-7) i Jairzinho Rozenstruik (10-1) oraz efektowne walczący Sean O’Malley (12-0).
ZOBACZ TEŻ:
- Piękna zawodniczka trafiła z UFC do walk na gołe pięści! [ZDJĘCIA]
- Gwiazdy sportu przekazały MILIONY na walkę z koronawirusem
- Gamrot: Chcę zostać numerem 1 na świecie [WYWIAD]
- Jan Błachowicz: Będę domagał się walki o pas UFC [WYWIAD]
- McGregor: Putin sprawdzał, czy nie chcę go otruć
- Jędrzejczyk: Problemy z wagą? To plotki [WYWIAD]
Wracając do sobotniej gali, poza rekordowym nokautem Lewisa nie zabrakło na niej spektakularnych zakończeń walk. Beneil Dariush (19-4-1) został poważnym kandydatem do nagrody za nokaut roku po tym, jak „wyłączył światło” u Scotta Holtzmana (14-4) obrotowym backfistem. Z kolei Kevin Holland (18-5) ustrzelił Joaquina Buckleya (10-3) prawym krosem, po których ochraniacz na zęby rywala poszybował daleko pod siatkę.
Nokaut B. Dariusha [WIDEO]:
Nokaut K. Hollanda [WIDEO]:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?