Vive Tauron Kielce - PGE Stal Mielec. Relacja live - wejdź
W weekend w Warszawie piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce do 13. mistrzostwa Polski, zdobytego niedawno, mają szansę dorzucić 13. w historii i ósmy z rzędu Puchar Polski. Na Torwarze zagrają w Final Four tej imprezy.
Pierwszy raz to trofeum zespół z Kielc (wówczas Korona) zdobył 31 lat temu, w 1985 roku, podczas turnieju w Płocku.
Rzucił gola wujkowi Szmala
Trenerem zespołu był nieodżałowany Edward Strząbała, a drugim szkoleniowcem zmarły w styczniu tego roku Roman Trzmiel. Królem strzelców turnieju został zawodnik Korony Zbigniew Tłuczyński, a na najlepszego bramkarza wybrano jego kolegę z zespołu, Krzysztofa Latosa. W decydującym spotkaniu „żółto-czerwoni” pokonali Śląsk Wrocław 23:22, a decydującego gola Tłuczyński zdobył w ostatniej sekundzie, pokonując bramkarza wrocławian, Andrzeja Mientusa, wujka grającego w Vive Tauronie Sławomira Szmala. Drużyna w nagrodę wyjechała na turniej do Soczi.
15 lat przerwy, a ostatnio siedmioletnia seria
Na kolejny puchar trzeba było czekać aż 15 lat, do 2000 roku. Kolejne trofea to 2003 rok (po raz pierwszy razem z mistrzostwem Polski), 2004, 2006, a potem już poszło - od 2009 roku kieleccy szczypiorniści nie dali sobie odebrać pucharu ani raz. czyli wygrali ostatnie siedem edycji tej imprezy.
Kielecka ekipa wyjeżdża do Warszawy w sobotę i do szatni Torwaru wejdzie, jak to określił drugi trener Tomasz Strząbała, prosto z autokaru. Nie znaczy to, że puchar kielczanie chcą wziąć „z marszu”. - Bardzo chcemy wygrać Puchar Polski, w głowie siedzi nam już najbliższa rywalizacja ze Stalą Mielec. Przede wszystkim nie możemy zakładać już, że jesteśmy w finale. Mocno przepracowaliśmy dwa dni. Przed nami około półtora tygodnia, kiedy musimy być na topie jeśli chodzi o przygotowanie i koncentrację - mówi zawodnik kieleckiego klubu, Paweł Paczkowski.
Puchar to obowiązek, a Kolonia spełnianie marzeń
Dla zespołu z Kielc Final Four Pucharu Polski będzie przygrywką do dużo większego Final Four, w którym 28 i 29 maja nasza drużyna zmierzy się w niemieckiej Kolonii z trzema innymi najlepszymi klubami Europy. - Dla nas celem numer jest zwycięstwo w polskiej lidze i zdobycie Pucharu Polski. Ligę już wygraliśmy. Wszystko, co dzieje się w Lidze Mistrzów, to nasze marzenia - mówi szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”, Tałant Dujszebajew.
Do Warszawy pojadą kontuzjowani ostatnio Grzegorz Tkaczyk i Karol Bielecki. Pierwszy z nich, pierwszy raz po półrocznej przerwie, zagrał kilka minut w ostatnim meczu finału ligi z Orlenem Wisłą Płock, drugi w Płocku nie zagrał nawet tyle, wyszedł tylko na dwa karne, przy drugim dostał czerwoną kartkę za trafienie bramkarza w twarz. - Cieszymy się, że kontuzjowani powoli wracają do gry. To powoduje, że ci, którzy grali ostatnio więcej, będą mogli trochę odpocząć, szczególnie w półfinałowym meczu. Długa i wyrównana ławka to nasz duży atut - mówi rozgrywający Michał Jurecki.
Sensacyjny uczestnik Final Four
W sobotę o godzinie 15 nasz zespół zmierzy się w półfinale ze Stalą Mielec, która dość sensacyjnie znalazła się w najlepszej czwórce. Wcześniej mielczanie zostali bowiem zdegradowani z PGNiG Superligi, zajęli w niej przedostatnie, jedenaste miejsce. jednak w ćwierćfinale pucharu mielczanie wyeliminowali Azoty Puławy. W bilansie dwóch spotkań bilans bramkowy między tymi zespołami był remisowy, jednak o awansie Stali zadecydowała większa liczba bramek zdobytych na wyjeździe.
Stal zagra na Torwarze w niemal optymalnym składzie, zabraknie tylko dwóch kontuzjowanych Michałów - Chodary i Obiały.
Pożegnanie Jurasika
Dużo ciekawiej zapowiada się drugi sobotni półfinał, w którym Orlen Wisła Płock zmierzy się z Górnikiem Zabrze. ten mecz i niedzielne spotkanie o trzecie lub pierwsze miejsce, będą ostatnimi w zawodniczej karierze legendy polskiej piłki ręcznej, również klubu z Kielc, Mariusza Jurasika. Popularny „Józek” skończył niedawno 40 lat i w nowym sezonie zamierza skupić się tylko na trenowaniu drużyny Górnika. Zespół z Zabrza w sezonie zasadniczym urwał płocczanom punkt, remisując z nim we własnej hali 29:32. Obie drużyny spotkały się także w ćwierćfinale play off, w Zabrzu „nafciarze” wygrali po walce 32:29, w rewanżu zwyciężyli wysoko.
Kielecki klub informuje, że osoby, które zamówiły bilety na mecze Final Four, będą je mogły odebrać w kasach Torwaru w oba dni od godziny 10. aby odebrać bilety, trzeba podać dane osobowe.
W niedzielę w Torwarze kielecki zespół będzie dopingowała około 400-osobowa grupa ich kibiców. Wszystkie mecze turnieju pokaże Polsat Sport.
Program Final Four. Sobota, godz. 15 - Vive Tauron Kielce - Stal Mielec, 17 - Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze; niedziela, 15 - mecz o trzecie miejsce, 17 - finał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?