Już przed sezonem pojawiły się kłopoty, bo spółka „Spartan”, która zarządza obiektem przy Wejherowskiej, zażyczyła sobie 10 tys. zł za wynajęcie obiektu na jeden dzień. W obecnej sytuacji finansowej siatkarek to duża kwota, dlatego przez moment zastanawiano się, czy nie wynająć hali Akademii Wychowania Fizycznego przy Paderewskiego. Ostatecznie - w dużej mierze ze względów logistycznych - Volley został w Orbicie. W tym sezonie rozegrał tam cztery spotkania.
Najbliższy domowy mecz z PTPS-em Piła 16 stycznia ekipa Marka Solarewicza rozegra jeszcze w Orbicie, ale cztery dni później z MKS-em Kalisz zmierzy się już w zaprzyjaźnionej hali w Twardogórze. „Ma to związek z niedostępnością Hali Orbita w wyznaczonych przez Polską Ligę Siatkówki terminach” - informuje klub i przypomina, że w poprzednim sezonie - z tego samego powodu - wrocławianki musiały się przenieść do Jelcza-Laskowic.
Problemem jest m.in. to że 26 i 27 stycznia w Orbicie zaplanowano turniej finałowy Pucharu Polski mężczyzn. Volley stara się, by starcie z BKS-em Bielsko-Biała zagrać 27 stycznia po finale tych rozgrywek. Nie wiadomo, czy to się uda.
W klubie zapewniają, że chętnym kibicom zapewniony zostanie transport do Twardogóry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?