Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pierwszej połowie Motor parowy, PGE VIVE odrzutowe. Pierwsze zwycięstwo kielczan w tym sezonie Ligi Mistrzów [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W meczu drugiej kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Motorem Zaporoże.

PGE VIVE Kielce - Motor Zaporoże 33:26 (22:11)

PGE VIVE: Kornecki (1-30 min, 4/15 – 27 %), Wolff (31- min, 7/22 = 32 %, 1 gol) - Jurkiewicz 2, Fernandez – Kulesz 1, Pehlivan 2 – Karacić 3 (1) – A. Dujszebajew 4 – Janc 5, Moryto 3 (1) – Karaliok 6, Guillo 1, Aginagalde 5. Trener: Talant Dujszebajew.

Motor: Kiriejew (1- 60 min, 7/36 = 19 %) – Soroka 4 (3), Denisow – Puchowski 6, Żukow 3 – Vujović 4 – Jaanimaa 1, Doncow 2 – Krawczenko 1, Kozakiewicz 1 - Doroszczuk, Kus, Babiczew 3, Gurkowskij 1. Trener: Mykoła Stiepaniec.

Karne. PGE VIVE: 2/2. Motor: 3/3.

Kary. PGE VIVE: 4 minuty (Fernandez, Pehlivan po 2). Motor: 10 minut (Vujović, Denisow, Jaanimaa, Żukow, Doroszczuk po 2).

Sędziowali: Arthur Brunner, Morad Salah (Szwajcaria).

Widzów: 4000.

Przebieg: 0:1, 4:1 (‘7), 4:2, 5:2, 5:3 (‘9), 12:3 (‘16), 12:4, 13:4, 13:5, 14:5, 14:6, 16:6, 16:8, 20:8 (‘26), 20:9, 21:9, 21:10, 22:10, 22:11 – 22:12, 23:12, 23:14, 24:14, 24:15, 25:15, 25:16, 29:16 (‘42), 29:19, 31:19, 31:21, 32:21, 32:24, 33:24, 33:26.

Po wyjazdowym remisie w inauguracyjnej kolejce 30:30 z THW Kiel, PGE VIVE Kielce odniosło pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów sezonu 2019/2020. Wygrana była przekonująca, w pierwszej połowie kielczanie wręcz zdemolowali rywali.

W kieleckim zespole nie zagrali kontuzjowani Mateusz Jachlewski, Daniel Dujszebajew, Tomasz Gębala i Branko Vujović, a Krzysztof Lijewski wprawdzie był w protokole, ale z powodu bólu mięśnia pleców nie pojawił się na boisku. Podobnie jak czołowy gracz Motoru, Aidenas Malasinskas. - Nie chcę obrazić Krzyśka, ale strata Malasinskasa była dla Motoru bardziej odczuwalna – mówił po meczu trener PGE VIVE, Talant Dujszebajew. W Lidze Mistrzów zadebiutował Mateusz Kornecki, a swoje pierwsze bramki w tych rozgrywkach rzucił Doruk Pehlivan. Nasi kibice serdecznie przywitali grającego w Motorze byłego zawodnika PGE VIVE, Mateusza Kusa.

Byłeś na meczu PGE VIVE Kielce - Motor Zaporoże? Znajdź się na ZDJĘCIACH

W pierwszej połowie Motor był parowy, a PGE VIVE odrzutowe. Kielczanie wygrali tę część różnicą aż jedenastu bramek, a pojedynek długimi fragmentami przypominał mecz, w którym nasz zespół grał z drugą drużyną Rhein-Neckar Loewen. Mistrzowie Polski zadysponowali bardzo ruchliwą i dość agresywną obronę 5-1, z którą momentami kompletnie nie radzili sobie gracze z Zaporoża. Goście popełnili przy tym w tej części gry aż osiem strat. - W pierwszej połowie VIVE nas zmasakrowało, grali zdecydowanie lepiej i w obronie, i w ataku - mówił później Mateusz Kus.

ZOBACZ>>> Jedno wyróżnienie dla PGE VIVE po meczu z Motorem [VIDEO]

Bardzo dobrze wyglądał też atak Żółto-Biało-Niebieskich, w którym rządził, dzielił, a przede wszystkim asystował Igor Karacić. Chorwacki środkowy rozgrywający miał w pierwszej połowie aż sześć podań otwierających drogę do bramki i jego rekord z meczu z THW Kiel (9 asyst) był w poważnych opałach. W drugiej części rolę asystenta przejął Alex Dujszebajew i Karacić nie powiększył już swojego dorobku w tym elemencie. W pierwszej połowie z jego podań korzystali głównie obrotowi, którzy w tej części zdobyli 10 bramek, a owację na widowni wzbudzały akcje Artioma Karalioka, który zdobywając bramki przewracał obrońców jak kręgle. - Nie odrobiliśmy lekcji z gry kołowych drużyny z Kielc - przyznał potem zawodnik gości, Igor Soroka. Motor próbował grać siedmiu na sześciu, ale z mizernym efektem.

ZOBACZ>>> Alex Dujszebajew: Trudno być skoncentrowanym, gdy jest + 11 [VIDEO]

Początek drugiej połowy z lekką przewagą mistrzów Ukrainy. Nasz zespół nie grał już z takim zębem i Motor odrobił nieco ze strat. - Zaczęliśmy mecz bardzo zmobilizowani i z olbrzymią koncentracją. Zabrakło tego trochę w drugiej połowie, ale to normalne, kiedy prowadzi się jedenastoma bramkami – mówił po meczu Alex Dujszebajew.

ZOBACZ>>> Artiom Karaliok: Byliśmy do tego meczu bardzo dobrze przygotowani mentalnie [VIDEO]

Ale do aktywniejszej gry poderwał swoich kolegów bramkarz Andreas Wolff, który nie dość, że odbijał piłki w sytuacjach sam na sam, to po takiej interwencji w 41 minucie zdobył gola rzutem przez całe boisko. Chwilę wcześniej i moment później tego samego dokonali Blaż Janc i Mariusz Jurkiewicz. Był to efekt tego, że trener Motoru, Mykoła Stiepaniec, znów zaczął wycofywać bramkarza i wprowadzać siódmego gracza z pola.

ZOBACZ>>> Mateusz Kus: Kielce zagrały perfekcyjnie w obronie 5-1 [VIDEO]

W 42 minucie miejscowi prowadzili różnicą trzynastu trafień (29:16) i znów nieco się rozluźnili, w efekcie czego popełnili kilka strat w ataku i parę błędów w obronie, a do końca spotkania zdobyli tylko cztery gole. Dzięki temu Motor wygrał drugą połowę różnicą czterech bramek.

Kolejny mecz PGE VIVE rozegra w najbliższą sobotę na wyjeździe z FC Porto Sofarma.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ TALANTA DUJSZEBAJEWA, TRENERA PGE VIVE KIELCE

ZOBACZ WYPOWIEDŹ ANGELA FERNANDEZA, ZAWODNIKA PGE VIVE KIELCE

ZOBACZ WYPOWIEDŹ MYKOŁY STIEPANCA, TRENERA MOTORU

ZOBACZ WYPOWIEDŹ IGORA SOROKI, ZAWODNIKA MOTORU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24