Spartakus Daleszyce - Avia Świdnik 0:2 (0:0),
Wojciech Białek 55, Konrad Kołodziej 60.
Spartakus: Pietras - M. Zawadzki, Cedro, Ł. Zawadzki, W. Wołowiec (70 D. Wołowiec), Blicharski (55 Boksiński), Zdeb (75 Sitarz), Skrzypek, Krzeszowski, Ostrowski, Jeziorski.
Kto wie jakim wynikiem zakończyłby się mecz Spartakusa z Avią, gdyby już w 10 minucie rzut karny wykorzystała daleszycka drużyna. Jedenastkę arbiter podyktował za zagranie piłki ręką przez jednego z graczy Avii.
Strzał Mateusza Zawadzkiego obronił bramkarz Adrian Wójcicki. W pierwszej połowie, gospodarze mieli jeszcze dwie bardzo dobre okazje bramkowe. Niestety nie zostały wykorzystane. Szkoda straconych punktów, bo w ligowej tabeli robi się nie za ciekawa sytuacja. Teraz przed daleszycką drużyną kolejny bardzo trudny mecz na wyjeździe z ostatnią w tabeli Sołą Oświęcim.
W drugiej połowie, gole posypały się do świdnickiej drużyny, w której grało kilku bardzo doświadczonych zawodników, jak strzelec gola Wojciech Białek, Piotr Prędota czy Daniel Koczon.
Czarni Połaniec - Wólczanka Wólka Pełkińska 0:1 (0:0),
Maciej Lech 86 z karnego.
Czarni: Borusiński - Wątróbski (72 Bawor), Witek, Janiec (85 Stypa), Sobczyk, Hul (74 Ryguła), Zięba, Tetlak (60 Meszek), Krępa, Miazga (51 Miśko), Skiba.
Jedyna bramka padła z rzutu karnego podyktowanego w 86 minucie za faul Bartosza Sobczyka na Krzysztofie Popieluchu.
Mecz drużyn w końca ligowej tabeli, był spotkaniem o sześć punktów. Niestety punkty zdobyła Wólczanka i nieznacznie poprawiła sytuację w tabeli.
Czarni do meczu z Wólczanką przystąpili już praktycznie w najmocniejszym składzie, jedynie bez Mateusza Załuckiego, który może będzie gotowy do gry za dwa tygodnie. Na ławce rezerwowych już był Konrad Misztal, który chorował.
Podopieczni trenera Piotra Mazurkiewicza nie stworzyli sobie za wiele sytuacji bramkowych w tym meczu. najbardziej dogodną miał Sebastian Reguła, który po dograni piłki przez Mateusza Jańca z pięciu metrów trafił w bramkarza gości.
Motor Lublin - KSZO 1929 Ostrowiec Św., sobota, godz. 17
Wisła Sandomierz - Soła Oświęcim 3:0 (2:0),
1:0 Jakub Siedlecki 24, 2:0 Kacper Piechniak 41, 3:0 Damian Nogaj 58.
Wisła: Wierzgacz - Czerwiak (70 Trojanowski), Kolbusz, Konefał, Chorab - Ferens (82 Puc), Siedlecki (75 Sudy), Kamiński, Nogaj (66 Łata) - Putin, Piechniak (60 Poński).
Sandomierska Wisła była zdecydowanym faworytem w meczu z ostatnią w tabel Sołą Oświęcim i nie zawiodła. Podopieczni trenera Dariusza Pietrasiaka zdobyli trzy bardzo cenne punkty.
Do meczu z Sołą, nasz zespół przystąpił bez kilku podstawowych piłkarzy. Między innymi Jarosława Piątkowskiego, który pauzuje za czerwoną kartkę. Kilku piłkarzy jest kontuzjowanych, Michał Mokrzycki, Dawid Koorna, Paweł Bażant.
Pierwsza połowa pod dyktando gospodarzy, czego efektem były dwie zdobyte bramki. W 24 minucie po zagraniu piłki z rzutu rożnego przez Damiana Nogaja - Jakub Siedlecki z kilku metrów pokonał bramkarza Soły. Jeszcze przed przerwą podwyższył prowadzenie Wisły, Kacper Piechniak.
Po zmianie stron bardzo dobrze grający w naszym zespole Damian Nogaj, strzałem z dość ostrego kąta pokonał golkipera z Oświęcimia. Po koniec meczu dwóch dobrych okazji do podwyższenia wyniku zaprzepaścił Wiktor Putin. Za pierwszym razem bramkarz obronił strzał gracza Wisły, a drugim przypadku, piłka przeleciała koło słupka.
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?