Za żużlowcami Motoru sześć miesięcy ligowych zmagań, 12 zwycięstw, jeden remis i trzy porażki. Przed nimi natomiast być może ostatnie wyzwanie: w niedzielę o godz. 14.30 na torze w Rybniku, a tydzień później ( o tej samej godzinie) w Lublinie.
Do dwumeczu z ROW żużlowcy Motoru przystępują z pozycji minimalnego faworyta. Tak przynajmniej szanse obu drużyn oceniają firmy bukmacherskie. Tak sugerowałaby także tegoroczna historia bezpośredni spotkań. Lubelska drużyna dwukrotnie wygrała z „rekinami”. W Rybniku 47:43 i przy Al. Zygmuntowskich 48:42.
- W klubie nastroje są bojowe. Do Rybnika jedziemy walczyć o jak najlepszy wynik, żeby w rewanżu mieć łatwiejszą pozycję wyjściową – mówi Piotr Więckowski, menedżer Speed Car Motoru.
W składzie awizowanym na mecz w Rybniku znalazł się Joel Kling, który udanie zadebiutował w polskiej lidze w minioną sobotę. W starciu z Lokomotivem 21-letniSzwed wywalczył 11 punktów. – To dobry sygnał dla nas wszystkich. Pozyskaliśmy mocny punkt drużyny, który daje nadzieje, że tę formę powtórzy w kolejnym spotkaniu – przyznaje Więckowski.
Dla Klinga było to pierwsze doświadczenie z polską ligą. Przed meczem z Lokomotivem trenował w Lublinie wspólnie z Samem Mastersem, którego ostatecznie zastąpił. – Obaj dobrze prezentowali się na treningu, ale Mastersowi ostatnio nie wychodziły najlepiej zawody. Trener zdecydował, że postawi na Szweda i nie pomylił się – dodaje.
Kling dotychczas jeździł tylko w Szwecji. W miniony wtorek jego zespół, Dackarna Malilla wygrał w pierwszym półfinale z Vastervik Speedway 49:41. Młody żużlowiec w trzech startach zdobył dwa punkty i bonus. Dużo lepiej poszło dwóm innym zawodnikom, którzy także pozostają w grze o mistrzostwo Elitserien. Robert Lambert wywalczył 12, a Andreas Jonsson 9 punktów dla Rospiggarny Hallstavik, która na wyjeździe pokonała Eskilstune Smederna 51:39.
- Przez cały sezon cieszymy się i szczycimy tym, że mamy wyrównany skład i gdy jednemu nie idzie, to zastępuje go kolega. Mam nadzieję, że tak będzie w meczach z Rybnikiem. Że mamy równą drużynę, która potrafi się wspierać w parku maszyn i na torze. Takim podejściem będziemy jeszcze mocniejsi – uważa Więckowski.
Chociaż to finał sezonu, w lubelskim klubie nie planują specjalnych przygotowań. - Nadmierne przygotowania mogłyby wpłynąć nerwowo na zawodników. Prowadziłyby do dziwnych przemyśleń, a pamiętajmy, że dobra jazda zależy nie tylko od ciała, ale i od umysłu. Mamy sprawdzone procedury i będziemy się ich trzymać – podkreśla menedżer Speed Car Motoru.
Piotr Więckowski nie zdradza, czy żużlowcy mają obiecaną dodatkowa premię za wywalczenie awansu, ale wierzy, że ambicji i woli walki im nie zabraknie. – Prawdziwych sportowców nie motywują wyłącznie pieniądze. Ważny jest dla nich również sukces sportowy – uważa.
W Rybniku zabraknie Daniela Jeleniewskiego, ale wciąż nie jest przekreślona szansa na jego jazdę w rewanżu na lubelskim torze. Kapitan Motoru cały czas przechodzi rehabilitację, ale w czwartek wsiadł na motocykl i przejechał kilka kółek, aby sprawdzić, jak się czuje.
Za tydzień natomiast lubelski zespół na pewno będzie mógł wzmocnić Oskar Bober. Po aferze związanej z pozytywnym wynikiem badania alkomatem, junior Motoru został zawieszony przez GKSŻ do 20 września. – Oskar miał już okazję spotkać się z naszymi kibicami po meczu w Łodzi i starali się go raczej wspierać, a nie dokuczać. Jest to budujące dla niego i dla klubu. Mam nadzieję, że podobnie zachowają się wobec niego kibice w Lublinie – mówi Więckowski.
Awizowane składy:
ROW:
9. Troy Batchelor
10. Andriej Karpow
11. Andrzej Lebiediew
12. Mateusz Szczepaniak
13. Kacper Woryna
14. Robert Chmiel
Motor:
1. Dawid Lampart
2. Paweł Miesiąc
3. Joel Kling
4. Robert Lambert
5. Andreas Jonsson
6. Wiktor Lampart
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?