- 4:0 to dobry wynik. Musimy kontynuować naszą grę, choć początek przeciwko Koronie Kielce nie był łatwy. Tym bardziej, że z boiska musiał zejść Arvydas Novikovas. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy - podsumował Walerian Gwilia. 25-letni pomocnik wszedł do gry w 68. min, a dwie minuty później strzelił gola na 3:0. Pozostałe bramki zdobyli Luquinhas, Jarosław Niezgoda i Jose Kante.
Wideo
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!