Jak pamiętamy, rozgrywany w ubiegły piątek konkurs na skoczni normalnej miał niecodzienny przebieg. Mistrzem świata został Dawid Kubacki, chociaż po pierwszej serii był dopiero 27. Drugi był Kamil Stoch, 18. po pierwszej serii.
W finałowej serii nasi skoczkowie poradzili sobie nieźle, ale pogoda pokrzyżowała plany innym. Obaj pięli się zatem w klasyfikacji generalnej. - Po drugim skoku byłem załamany, a potem coraz wyżej i wyżej... No i Dawid został mistrzem świata. No ja... Dojdzie to do nas, jak będziemy odbierać medale - mówił zaraz po konkursie Kamil Stoch. Wicemistrz świata.
Zdaniem niemieckich mediów (konkretnie portalu sport.de) sukces naszych skoczków jest niezasłużony, bo w takich warunkach pogodowych, jakie tego dnia panowały w Seefeld (zmienny wiatr, deszcz, a na koniec gęsto sypiący śnieg) zawody nie powinny zostać rozegrane. Winny temu, że zostały, jest właśnie dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej.
- Nie zamierzam szukać wymówek. Powiem tylko, że dobre było przynajmniej to, że udało się nam przeprowadzić dwie serie - tłumaczył zaraz po zawodach Walter Hofer. - Mam świadomość, że każdy ma prawo do swojej opinii i tak traktuję komentarze, że zawody były skandalem - dodał Austriak.
Kubacki mistrzem świata z 27. miejsca na półmetku. "To, co się działo na skoczni normalnej, to coś nienormalnego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?