FIFA i UEFA podjęły decyzję o wykluczeniu do odwołania rosyjskich drużyn z rozgrywek międzynarodowych z powodu inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Decyzję zatwierdziły Biuro Rady FIFA oraz Komitet Wykonawczy UEFA. O to właśnie walczył PZPN.
Prezes Adam Kaźmierczak: Na najważniejszą decyzję FIFA jeszcze czekamy. Chodzi o to, żeby na bazie tej decyzji, dla mnie jak najbardziej słusznej, o wykluczeniu wszystkich reprezentacji klubowych i reprezentacyjnych grających pod flagą Rosji, rozstrzygnięto, co będzie dalej z barażami?
Jakie są możliwe scenariusze dla polskiej reprezentacji?
Na stole są przynajmniej cztery możliwe warianty. Najprostszą rzeczą byłby walkower dla Polski, ale z drugiej strony mamy rozwiązanie zastąpienia Rosji w tej barażowej czwórce.
O kogo?
Chociażby o Słowację, która zajęła trzecie miejsce w grupie za Rosją. Drugi wariant, który też pojawia się w kuluarach, to dokooptowanie drużyny z Ligi Narodów, która zajęła najwyższe miejsce spośród tych, którzy nie uzyskali prawa do gry w barażach. Chodzi o reprezentację Węgier. Atrzecie rozwiązanie to kwestia rozegrania trójmeczu: Polska – Szwecja – Czechy. To byłoby logistycznie najtrudniejsze do przeprowadzenia, ale nie można wykluczyć, że też ktoś może o tym myśleć.
Jakie jest najlepsze rozwiązanie dla nas?
Z punktu widzenia polskiej reprezentacji najkorzystniejszy byłby walkower i przechodzimy od razu do finałowego barażu.
Decyzja FIFA i UEFA o wykluczeniu Rosji nastąpiła dopiero po ostrych protestach PZPN.
No właśnie i szkoda tylko, że ta decyzja FIFA musiała być niejako wymuszona przez ruchy oddolne. Tutaj bardzo dobrze się stało, że tutaj Polski Związek Piłki Nożnej był tym inspiratorem czy przywódcą tej całej akcji pod nazwą: Nie gramy z Rosją.
Wizerunkowo PZPN zyskał wiele w całej Europie.
PZPN zasłużył na duży plus, a prezes Cezary Kulesza wykazał się dużym wyczuciem i dużą determinacją i bardzo dobrze, że to wszystko tak się skończyło.
Wie Pan, jak na wykluczenie Rosji zareaguje Katar? Każdy organizator mundialu chciałby gościć bogatych kibiców, a niedawno tenisista grający w Dosze opowiadał, że 80 procent gości hotelowych stanowili tam Rosjanie...
Są takie momenty, że piłka musi zejść na drugi plan. Ta sytuacja, która jest na Ukrainie nie pozwala myśleć o sportowym graniu z Rosją. Nie ma jakiekolwiek reakcji ze strony Kataru i dla nich nie jest to rzecz najistotniejsza, czy na ich mundialu zagra Rosja czy ktokolwiek inny. Dla nich liczy się to, żeby wystartowały wszystkie 32 reprezentacje.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
