Wiceprezes PZPS odpowiada na twitterowy hejt byłego szefa PZPN: Boniek nie umiał rozwinąć polskiego futbolu i nie ma prawa krytykować innych

Adam Godlewski
Adam Godlewski
Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej odpowiada na twitterowy hejt byłego szefa PZPN:- Skoro Zbigniew Boniek przez 9 lat nie umiał rozwinąć polskiego futbolu, to nie ma prawa krytykować innych - przekonuje Ryszard Czarnecki
Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej odpowiada na twitterowy hejt byłego szefa PZPN:- Skoro Zbigniew Boniek przez 9 lat nie umiał rozwinąć polskiego futbolu, to nie ma prawa krytykować innych - przekonuje Ryszard Czarnecki fot. sylwia dąbrowa/polska press
Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej odpowiada na twitterowy hejt byłego szefa PZPN. – Może to taka próba odwrócenia uwagi; skoro inni – patrz: siatkarze – nie mają złota, to może przykryje to kompletny brak sukcesów piłkarskiej reprezentacji Polski w minionych pięciu latach. Niestety, drużyna narodowa w kiepskim stylu odpadła z ostatnich mistrzostwach świata i Europy już po fazie grupowej. Rozumiem, że to boli, ale skoro Zbigniew Boniek przez dwie kadencje, czyli przez 9 lat, nie był w stanie pchnąć naszego futbolu na wyższy międzynarodowy poziom, to teraz nie powinien krytykować innych. Zwłaszcza tych, którzy mają realne sukcesy... - przekonuje Ryszard Czarnecki.

Brązowy medal siatkarzy w mistrzostwach Europy spełnił oczekiwania? Czy jednak pozostawił niedosyt?

Ryszard CZARNECKI: – Pozostawił niedosyt u samych siatkarzy, o czym mówią wprost, bo są na szczęście bardzo ambitnymi ludźmi. I nie tylko u zawodników, bo u kibiców również. Ale jednak medal jest i nic tego faktu nie zmieni. Zwracam uwagę, że od 4 lat - poza jednym jedynym wyjątkiem, jakże oczywiście bolesnym, czyli igrzyskami olimpijskimi w Tokio, reprezentacja Polski nie schodzi z podium największych imprez. Została w tym okresie mistrzem świata, dwukrotnie sięgnęła po brżzowe medale mistrzostw Europy i po dwa w Lidze Narodów – po brąz i srebro. A także po srebro w Pucharze Świata i srebro na Uniwersjadzie. Zresztą to też pokazuje potęgę polskiej siatkówki, że po wywalczenie medalu w turnieju mistrzowskim pada pytanie o niedosyt z powodu jego koloru. Powiem zatem tak - wszyscy wiedzą, że brąz to nie jest ulubiony kolor polskich siatkarzy, ale dla wielu innych dyscyplin zespołowych pozostaje nieosiągalnym marzeniem. Taka jest różnica.

Sądzi pan, że to właśnie z tego powodu były prezes PZPN, Zbigniew Boniek, hejtuje na Twitterze - pana, wiceprezesa PZPS i osiągnięcie naszego zespołu? Wychodzą kompleksy i zazdrość, że nie potrafił wyciągnąć naszego futbolu na taką półkę?

Może to taka próba odwrócenia uwagi; skoro inni – patrz: siatkarze – nie mają złota, to może to przykryje kompletny brak sukcesów piłkarskiej reprezentacji Polski w pięciu ostatnich latach. Owszem, postęp zrobiły kluby, ale największy – akurat ten najbardziej skłócony z Bońkiem i najbardziej przez niego atakowany, czyli Legia Warszawa. Niestety, drużyna narodowa w kiepskim stylu odpadła z ostatnich mistrzostwach świata i Europy już po fazie grupowej. Zresztą, od początku XXI wieku na 7 turniejów Biało-Czerwoni aż sześć razy nie wyszli z grupy, a parę razy nie zakwalifikowali się nawet do turniejów przepadając już eliminacjach; także podczas kadencji prezesa Bońka. O udziale piłkarzy w igrzyskach zdążyliśmy już nawet zapomnieć - ostatni raz byli na IO 29 lat temu. Rozumiem, że to boli, ale skoro Zibi przez dwie kadencje, czyli 9 lat, nie był w stanie pchnąć naszego futbolu na wyższy międzynarodowy poziom, to teraz nie powinien krytykować innych. Zwłaszcza tych, którzy mają realne sukcesy.

Ma pan jakieś szczególne przesłanie dla Bońka?

Wpisuję mu do sztambucha, żeby nauczył cieszyć się sukcesami Polaków w innych dyscyplinach, w tym w siatkówce, a nie atakował. Bo wtedy łatwo narazi się na zarzut zupełnie zmarnowanego czasu w PZPN, zwłaszcza podczas drugiej jego kadencji. Radzę mu, żeby w większym stopniu był Czarneckim, który cieszy się zwycięstwami Biało-Czerwonych w każdej dyscyplinie, także kiedy piłkarska reprezentacja pokonuje San Marino i Albanię, a Raków Częstochowa eliminuje rosyjski Rubin Kazań, czyli bogaczy z Tatarstanu z europejskich pucharów.

Gdy tylko skończyła się poprzednia kadencja władz PZPN, wreszcie podjęto trudne, ale od dawna wyczekiwane decyzje w kwestii piłki dziecięcej oraz młodzieżowej, i szeroko pojętego szkolenia. Na tym polu po prezesurze Bońka pozostały największe zaniedbania, a mimo to słychać, że Zibi za wszelką cenę stara się kontrolować nowy PZPN... Jak pan na to spogląda z perspektywy członka władz PKOl.?

PZPN jest autonomiczny i sam będzie sobie układał politykę personalną. Widzę jednak, że Cezary Kulesza nie chce być prezesem malowanym. I słusznie! Na początku przyniósł fart, reprezentacja Polski zaczęła wysoko wygrywać, zremisowała nawet arcytrudny mecz z Anglią. Napoleon mówił, że woli generałów, którzy mają szczęście i... coś w tym jest! Poza szczęściem Kulesza ma jednak także pomysły. I to dobre, jak z tym odejściem od podawania wyników w rozgrywkach dziecięcych. Po latach zaniedbań w szkoleniu młodzieży - my w siatkówce stawiamy na nie od lat ! - długa droga przed PZPN, ale początek został wreszcie zrobiony…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24