Widzew. Na rywali padł wielki transferowy strach

pas
Na III-ligową konkurencję padł blady strach.

Na wielkie transferowe łowy szykuje się Widzew.
Rywale boją się, że łodzianie podkupią im wypatrzonych zawodników. Dlatego nie ma mowy o przedłużenia transferowych rozmów. Trzeba działać szybko i zdecydowanie.
Wszyscy mówili, że w zimie Widzew musi przejść nie ewolujcę, a kadrową rewolucję, ale nikt chyba się nie spodziewał, że będzie ona tak głęboka.
Nowy trener Przemysław Cecherz do tej pory pożegnał się z dziewięcioma zawodnikami. Widzewiakami wiosną nie będą już: Fabian Woźniak, Patryk Nouri, Kacper Bargieł, Robert Kowalczyk, Mateusz Wlazłowski, Norbert Jędrzejczyk, Kamil Sabiłło, Piotr Burski, Kamil Bartosiewicz.
Poważne kontuzje kolan wyeliminują prawdopodobnie z gry na kilka miesięcy Princewilla Okachiego. Powrót do drużyny z wypożyczenia do Sokoła bramkarza Konrada Reszki i Joachima Pabijańczyka oczywiście nie załatwia sprawy.
Kadra jesienią liczyła 27 graczy, dziesięciu już nie ma, dwóch wróciło, trener zakłada, że w drużynie będzie maksimum 24 graczy. Łatwo policzyć, że w tej chwili brakuje pięciu zawodników - po jednym w każdej formacji plus jeden. Wszyscy powinni być piłkarzami z górnej półki, którzy nie tyle uzupełnią skład, ale stworzą nowy szkielet zespołu. Tacy ludzie oczywiście są na rynku. Jeśli prezentują wyższy niż trzecioligowy poziom, to tylko poważny argument może ich przekonać. Jaki? Oczywiście finansowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew. Na rywali padł wielki transferowy strach - Express Ilustrowany

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24