Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie derby Lech Poznań - Legia Warszawa zapewnią wielkie emocje. Legenda „Kolejorza” i „eLki” Jerzy Podbrożny specjalnie dla nas

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Wielkie derby Lech Poznań - Legia Warszawa zawsze elekryzują całą piłkarską Polskę
Wielkie derby Lech Poznań - Legia Warszawa zawsze elekryzują całą piłkarską Polskę Adam Jastrzębowski
Wielkie derby Lech Poznań - Legia Warszawa to dla byłego superstrzelca Jerzego Podbrożnego szczególne wydarzenie. „Gumiś” strzelał gole i zdobywał tytuły zarówno w Lechu jak i Legii. Na Bułgarskiej i przy Łazienkowskiej zapisał się wielkimi zgłoskami w historii obu klubów. 55-letni trener A-klasowego Orła Kampinos nie pojawi się jednak dzisiaj na polskim klasyku.

Wybiera się pan na wielkie derby Polski Lech - Legia?
Nie, nie dostałem zaproszenia, ani od Lecha, ani odWybiera się pan na wielkie derby Polski Lech - Legia? Legii. Nie wiem nawet, czy będę oglądał mecz w telewizji. Rodzina się zjechała, wnuczka się pojawiała. Będzie trochę zamieszania, ale oczywiście postaram się zerknąć na mecz.

Komu będzie pan kibicował?
Nie mam faworyta. Oba kluby dobrze zachowałem w pamięci. Wiadomo, bliżej mi teraze do Warszawy, ale to nie ma znaczenia. Legia nie robi nic, żeby jej kibicować. Pozostanę więc neutralny. Niech wygra lepszy!

Lech raczej kryzys ma już za sobą?
Na dzisiaj rzeczywiście Lech ma większe szanse na zwycięstwo. Na boisku prezentuje się lepiej. Gra u siebie, choć to w takich meczach nie ma znaczenia, nigdy w tych spotkaniach nie było faworyta, czy to w Poznaniu czy w Warszawie. Zarówno Lech jak i legia mogły wygrać lub przegrać. Zawsze były to zacięte boje. Emocji na pewno nie zabraknie.

Podoba się panu Legia trenera Kosty Runjaicia?
Szczerze, widziałem tylko jej jeden mecz z Cracovią. I nie wyglądalo to najlepiej. Nie miałem okazji oglądać więcej meczów.

Widocznie nie bardzo wzbudzała w panu zainteresowanie?
To nie tak. Akurat miałem inne zajęcia. Oczywiście mogę chodzić na mecze Legii na Łazienkowksiej, bo klub zaprasza zasłużonych zawodników do strefy Silver. Nie miałem jednak jeszcze okazji pojawić się w tym sezonie na stiadionie. W przyszłym tygodniu też mnie na meczu Legii nie bedzie, bo akurat lecę do Stanów Zjednoczonych na pbchody 25-lecia Chicago Fire. Będzie huczna, trzydniowa zabawa.

Pański partner z ataku Fire Roman Kosecki też leci do USA?
Nie, Romanowi siadły kolana i akurat w tym czasie podda się zabiegowi. Na miejscu będzie jednak Piotrek Nowak i Libor Kubik. Naprawdę będzie co świętować. W pierwszym roku po założeniu klubu akurat zdobyliśmy mistrzostwo MLS i Puchar USA. Później już nigdy nie udało się tego powtórzyć. Fire trudno będzie w tym roku zakwalifikować się do play-offów. W piątek będzie kolacja dla zawodników, w sobotę otwarte spotkanie z kibicami, a w niedzielę idziemy na Toyota Park na mecz Fire w MLS. Ja zostaję parę dni dłużej w Ameryce, bo wezmę udział w 95-leciu Wisły Chicago. Zaprosił mnie były wieloletni prezes Wisły Chicago, Rysiu Latawiec.

Amerykanie pielęgnują historię i zapraszają legendy.
Zgadza się. Nie szczędzą na to grosza. Fire wystosowało zaproszenia dla mnie i dla żony. Opłaca przelot w biznes klasie, hotel. Same bilety kosztowały ponad 20 tysięcy złotych. A taka Pogoń Szczecin, dla której zdobyłem wicemistrzostwo Polski, największy sukces w historii klubu, nie raczyła nawet zapytać, czy przyjechałbym na uroczyste otwarcie stadionu i derby Pomorza z Lechią Gdańsk. TO jest Polska właśnie. Historii się nie pielęgnuje. O legendach zapomina. Jak w ten sposób klub chce zadbać o szacunek i uznania? Podobnie Lech nie zaprosił mnie na swoje stulecie...

Może w zbyt dużo klubach pan grał i dlatego żaden się z panem nie utożsamia?
Amerykanie jakoś pamiętają, choć tradycje piłkarskie w porównaniu z Polską są tam przecież minimalne. Oni jednak wiedzą, że bez historii nie ma teraźniejszości i przyszłości. Wielkość klubu, tradycję tworzą dawni zawodnicy, którzy odnosili z drużyną sukcesy. To oni mają być wzorem dla nowych pokoleń zawodników i sympatyków.

A jak wiedzie się panu w Orle Kaminos?
Gramy w Serie A. Na razie zajmujemy ósme miejsce. Poprawiło się, bo mam przynajmniej możliwość korzystania w tym sezonie z rezerwowych. Drużynę zasiliło kilku dawnych piłkarzy z ekstraklasową przeszlością, jak Serek Wiechowski, Maciek Tataj, Piotrek Orliński czy Arek Stępień. Sezon dopiero przed nami. Zobaczmy, jak go zakończymy.

Rozmawiał Jacek Kmiecik

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24