Polscy wioślarze wywalczyli siedem medali w zakończonych w niedzielę młodzieżowych mistrzostwach Europy w tureckim Edirne. Złoto zdobyli Mikołaj Kulka, Michał Rańda, Cezary Litka i Daniel Gałęza w czwórce podwójnej oraz Jakub Woźniak i Konrad Domański w dwójce podwójnej.
Obie osady należały do faworytów imprezy. W sierpniu obie stanęły na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach świata tej kategorii wiekowej w kanadyjskim St. Catharines.
Srebro w Edirne wywalczyły: Kinga Stałęga i Wiktoria Lewandowska w dwójce bez sterniczki; Dominika Gałka, Martyna Jankowska, Weronika Ludwiczak i Julia Hakobyan w czwórce bez sterniczki; Kinga Kusiowska, Rozalia Linowska, Anna Khlibenko i Gabriela Stefaniak w czwórce podwójnej (wicemistrzynie z Kanady) oraz Julia Rogiewicz i Barbara Stępień w dwójce podwójnej.
Z kolei Maria Taczek i Amelia Pawłowska były trzecie w rywalizacji dwójek podwójnych wagi lekkiej.
Polskę reprezentowało w Turcji 11 osad i wszystkie awansowały do finałów A.
Michał Rańda - dobre geny do wioślarstwa
Wrocławianin Michał Rańda (AZS Wratislavia) ma 20 lat. Mistrzostwo Europy wywalczył już przed rokiem. Teraz obronił ten tytuł. Jego ojcem jest Paweł Rańda, srebrny medalista olimpijski z Pekinu (2008) w czwórce bez sternika wagi lekkiej. Mama Magdalena Wesołowska-Rańda także trenowała wioślarstwo.
- Tuż przed startem, kiedy schodzę na wodę, wchodzę w taki stan skupienia, że widzę tylko plecy swojego kolegi. Nie zwracam na nikogo innego uwagi, nie interesuje mnie nic innego. Wioślarstwo to jeden z najbardziej wymagających fizycznie sportów na świecie. Przez niecałe sześć minut trzeba wiosłować na najwyższych obrotach, ale wyścig rozstrzyga się tak naprawdę po 1000 metrach - mówił niedawno w rozmowie z Gazetą Wrocławską.