Wisła Kraków górą w kluczowym spotkaniu. Wygraną zespołowi „Białej Gwiazdy" znów zapewnił Marko Kolar

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piłkarze Wisły Kraków wygrali 1:0 z Koroną Kielce i umocnili się na prowadzeniu w dolnej grupie tabeli. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla „Białej Gwiazdy" Marko Kolar.

Dla obu zespołów to był mecz o 9. miejsce, czyli wygranie na koniec sezonu grupy drużyn walczących o utrzymanie. Zwycięstwo w tym spotkaniu bardzo zbliżałoby do tego celu.

W lepszej sytuacji do spotkania przystępowali wiślacy. Grali u siebie i przed meczem mieli o dwa punkty więcej. Do gry w Wiśle od początku spotkania po kontuzjach powrócili Paweł Brożek i Vullnet Basha, a na ławce rezerwowych zasiadł Marcin Wasilewski. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Jakub Błaszczykowski, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga, Matej Palcić, Jakub Bartosz i Michał Buchalik, a za żółte kartki pauzował Rafał Boguski.

Pierwszą okazję mieli gości. Niewiele brakło a na początku objęliby prowadzenie po strzale z dystansu Wato Arweładze, który trafił w poprzeczkę.

Wisła Kraków – Korona Kielce. Zobacz, jak bawili się kibice [ZDJĘCIA]

W 11 minucie boisko musiał opuścić Sławomir Peszko, który doznał kontuzji po tym, jak został sfaulowany przez Oskara Sewerzyńskiego (zobaczył za to żółtą kartkę). Za Peszkę na boisku pojawił się 17-letni Maciej Śliwa, dla którego był to czwarty występ w ekstraklasie. Wcześniej wchodził na murawę w końcówkach spotkań, a teraz zagrał prawie cały mecz. Początkowo było widać, że nie jest dobrze rozgrzany, miał starty, ale później pokazał się z niezłej strony.

W kolejnych minutach Korona grała nadal bardzo ostro, uciekając się do fauli. Sędzia Daniel Stefański nie sięgał jednak do kieszeni z kartkami. Po 20 minutach gry sytuacja na murawie nieco się uspokoiła i kielczanie zaczęli konstruować akcje, a Wisła czekała na kontry.

Pod koniec pierwszej płowy gra znów się zaostrzyła, a Mateusz Lis popisał się dobrą interwencją, wybijając piłkę po strzale z dystansu Felicio Brown Forbesa. Bramkarz Wisły wykazał się też broniąc kolejne uderzenia z dystansu Ivana Marqueza i Arweładze.

Kto z Cracovii i Wisły do "Gry o tron"? Zmieniliśmy obsadę s...

Druga połowa zaczęła się spokojnie, ale w 58 minucie nadeszły duże emocje, bowiem sędzia podjął kluczową decyzję. Po skorzystaniu z systemu VAR arbiter podyktował rzut karny, dostrzegając faul Pawła Sokoła na Lukasie Klemenzie. „Jedenastkę" na bramkę pewnym strzałem zamienił Marko Kolar. To był gol numer 9. Chorwata w ekstraklasie w tym sezonie i trzeci kolejny mecz, w którym trafił do siatki. W spotkaniu ze Śląskiem jego bramka dała remis, w Zabrzu dwa gole przyniosły zwycięstwo i tym razem trafienie miało bardzo dużą wagę.

Po objęciu prowadzenia krakowianie grali swobodniej i stwarzali kolejne okazje. Widowiskowym rajdem popisał się m.in. młody Śliwa, ale zabrakło wykończenia tej akcji.

W końcówce meczu Wisłę uratował Lis, który efektownie obronił mocny strzał Jakuba Żubrowskiego. Później już nic się nie zmieniło i Wisła wygrała pierwszy mecz u siebie od 31 marca, kiedy pokonała na własnym stadionie Legię Warszawa.

- Cieszę się ze zwycięstwa, bo wywalczyliśmy je w trudnych okolicznościach. Piątkowy mecz nie był w naszym wykonaniu efektowny, nie stworzyliśmy wielu szans bramkowych, ale to pokłosie naszej sytuacji kadrowej. Jestem jednak bardzo zadowolony z tego, co zaprezentowali zawodnicy, którzy w Ekstraklasie pokazywali się w mniejszym wymiarze czasowym. To dla nich cenne doświadczenie, kolejny krok do rozwoju - skomentował trener Wisły Maciej Stolarczyk. - Drużyna Korony bardzo dobrze się broniła, trudno nam było sforsować ich defensywę, ale strzeliliśmy tę jedną bramkę, która dała nam trzy punkty - dodał.

Kielczanie po meczu podkreślali, że przede wszystkim zabrakło im skuteczności. Wskazywali, że stworzyli więcej sytuacji. Potwierdzają to statystyki. Wisła oddała w sumie 6 strzałów, w tym dwa celne, a 23 i 5 celnych.

- Od pierwszej połowy weszliśmy w mecz bardzo dobrze. Pressowaliśmy, mieliśmy kontrolę nad piłką. Powinniśmy wyjść na prowadzenie, ale jak to się zdarza w ostatnich meczach - nie mogliśmy tego zrobić. W drugiej połowie wciąż dobrze prezentowaliśmy się na boisku, dalej byliśmy w gazie, próbowaliśmy zagrać tak, by strzelić bramkę, ale nie udało się. Byliśmy agresywni, mieliśmy dużo posiadania piłki, lecz niestety nic z tego nie wyszło - mówił trener Korony Gino Lettieri.

Szkoleniowiec kieleckiego zespołu miał żal do sędziego za podyktowanie rzutu karnego. - Jestem w Polsce dwa lata i nigdy nie krytykowałem sędziów za ich pracę, lecz dzisiejszy karny jest dla mnie nieporozumieniem. Widziałem powtórkę i nie zakwalifikowałbym tego jako rzut karny. Jestem zdziwiony, że sędzia podjął taką decyzję, ale taka jest piłka, trzeba to przyjąć - przyznał trener Lettieri. - Dzisiaj po prostu nam to przeszkodziło i widać było, że drużyna nie mogła pozbierać się po stracie bramki. Mimo wszystko byliśmy bardzo zmotywowani, chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony, było to widać według mnie, lecz nie można nic odejmować Wiśle, ponieważ z tak młodym zespołem w tym spotkaniu wykonała kawał dobrej roboty. Można tylko pogratulować.

Wisła Kraków – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Kolar 59 z karnego.
Wisła: Lis – Pietrzak, Hoyo-Kowalski, Klemenz, Grabowski – Basha, Savicević – Kolar, Drzazga (89 Buksa), Peszko (13 Śliwa) – Brożek (75 Plewka).
Korona: Sokół – Rymaniak, Malarczyk, Marquez, Gardawski – Żubrowski, Gnjatić – Arweładze (75 Skrzecz), Sewerzyński (56 Jukić), Cebula – Brown Forbes (52 Soriano).
Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Michał Obukowicz (Warszawa) i Dawid Golis (Skierniewice).
Żółte kartki: Pietrzak, Savicević – Sewerzyński, Marquez, Sokół, Rymaniak, Żubrowski.
Widzów: 11 144

Piłkarze Wisły Kraków przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków górą w kluczowym spotkaniu. Wygraną zespołowi „Białej Gwiazdy" znów zapewnił Marko Kolar - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24