Wisła Kraków gra z Wartą Poznań. „Biała Gwiazda” ogra kolejnego beniaminka?

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków dobrze w tym sezonie radzi sobie z beniaminkami. Stal Mielec rozbiła na jej terenie aż 6:0
Wisła Kraków dobrze w tym sezonie radzi sobie z beniaminkami. Stal Mielec rozbiła na jej terenie aż 6:0 Krzysztof Kapica
W sobotę o godz. 20 Wisła Kraków zagra w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań, która na stadionie Dyskobolii podejmuje rywali w roli gospodarza. Piłkarze „Białej Gwiazdy” będą chcieli zdobyć kolejne wyjazdowe punkty w tym sezonie.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W zasadzie można mówić o dwóch celach na wyjazdowe spotkanie z „Zielonymi”. Po pierwsze Wisła będzie chciała podtrzymać swoją passę meczów bez porażki w gościach w tym sezonie. Krakowianie radzą sobie poza stadionem przy ul. Reymonta znacznie lepiej niż u siebie. Jeszcze nie przegrali i nie chcieliby, żeby tak się stało również w sobotni wieczór. Drugi cel jest mocno powiązany z pierwszym. Wiślacy chcieliby podtrzymać swoją passę w meczach z beniaminkami, z którymi w tym sezonie radzą sobie tak, jak nikt w całej ekstraklasie. Najpierw rozbili Stal Mielec 6:0, a następnie Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0. Warta będzie następna? Trener Artur Skowronek obrusza się na stwierdzenie, że Wisła ma patent na beniaminków.

- Nie wierzę w takie rzeczy, bo każdy mecz jest inny i do każdego meczu trzeba się w stu procentach przygotować pod każdym względem. I tak robimy przed meczem z Wartą - mówi szkoleniowiec Wisły.

Wylicza też atuty najbliższego rywala. Te, którymi poznaniacy mają górować nad dwoma innymi nuworyszami w ekstraklasie. W czym zatem Warta jest dla Skowronka lepsza od Stali i Podbeskidzia?

- Przede wszystkim w solidności, pracy zespołowej, co przekłada się na punktowanie - mówi trener „Białej Gwiazdy”. - Największa różnica to oczywiście to, że poznaniacy zdobyli do tej pory dziesięć punktów. Nie strzelili dużo bramek, bo tylko sześć, ale straconych mają bardzo mało, to tylko dziewięć. To pokazuje, że jeżeli przegrywają spotkania, to najczęściej różnicą jednej bramki. Są bardzo zdyscyplinowani. Wiedzą, że w ekstraklasie każdy błąd może bardzo dużo kosztować. Zdarzył im się jeden mecz z Legią Warszawa, gdy stracili trzy bramki, ale szybko wrócili do swojej solidności. A solidność dają im piłkarze środka pola. Tacy, jak Kupczak, Trałka, czy za ich plecami Kieliba, który jest liderem całej linii obrony. W bramce mają Lisa lub Bielicę i oni również pomagają w tym, żeby byli solidni w defensywie. Warta jest również powtarzalna przy stałych fragmentach gry. Z sześciu bramek aż pięć strzelili właśnie po nich.

Jak zatem „ugryźć” takiego przeciwnika? I na to Skowronek ma odpowiedź: - Gdy będziemy w ataku pozycyjnym, to musi być odpowiednie tempo naszych akcji. Coraz lepiej zawiązuje się nasza struktura gry w ataku. Jeśli będziemy szukać dobrego tempa, zmian strony, wymienności pozycji, to sytuacje się pojawią - tłumaczy.

Wisła musi przemeblować obronę

Wisła musi szukać swoich okazji w ataku, ale musi też uważać w obronie. Tym bardziej, że zagra ona w zmienionym składzie w porównaniu do poprzednich meczów. Zabraknie przede wszystkim Macieja Sadloka, który ma problemy zdrowotne i na mecz nie pojechał. Zastąpi go najprawdopodobniej Adi Mehremić. Na prawej obronie od początku powinien natomiast wystąpić tym razem Łukasz Burliga.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków gra z Wartą Poznań. „Biała Gwiazda” ogra kolejnego beniaminka? - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24