Wisła Kraków. Jerzy Brzęczek: Na tę chwilę wciąż wszystko mamy w swoich rękach

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Jesienią po zaciętym meczu Wisła Kraków pokonała na swoim stadionie Cracovię 1:0
Jesienią po zaciętym meczu Wisła Kraków pokonała na swoim stadionie Cracovię 1:0 Andrzej Banaś
To jest burzliwy tydzień dla Wisły Kraków. Od poniedziałkowego, przegranego 3:4 meczu z Wisłą Płock wokół „Białej Gwiazdy” panuje duże zamieszanie. Trudno przy tym o obniżenie emocji, skoro w niedzielę Wisłę czekają o godz. 17.30 derby na stadionie przy ul. Kałuży.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Sytuacja kadrowa Wisły przed tym prestiżowym starciem nie jest dobra przede wszystkim w obronie. Grać nie mogą w tej formacji kontuzjowani Alan Uryga i Matej Hanousek oraz pauzujący za kartki Konrad Gruszkowski i Maciej Sadlok. Znak zapytania trzeba wciąż postawić natomiast przy Josephie Colleyu. - Joseph dopiero zaczął trenować z drużną po długiej przerwie, ale w naszej sytuacji kadrowej każdy defensywny zawodnik jest nam potrzebny. Decyzję podejmiemy po dwóch najbliższych treningach, gdy zobaczymy, w jakiej dyspozycji jest Joseph - wyjaśnia trener Wisły Jerzy Brzęczek.

Jerzy Brzęczek o karze dla Luisa Fernandeza

Dodajmy, że szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” skorzystać nie będzie mógł również z kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego i zawieszonego Luisa Fernandeza. O karze czterech meczów dyskwalifikacji dla swojego zawodnika, który uderzył Damiana Michalskiego, Brzęczek mówi: - Luis jest rozczarowany wysokością kary. Na to wydarzenie trzeba jednak patrzeć szerzej, choćby z perspektywy 85 min, gdy Luis został uderzony przez Michalskiego łokciem w głowę. Jeśli popatrzeć na filmik, który został zamieszczony w internecie, to widać, że Luis jest jedynym, który uspokaja kibiców, prowokowanych przez zawodników Wisły Płock. Z tego co mi powiedział, nastąpiło jeszcze jedno prowokacyjne zachowanie ze strony Michalskiego, które już bezpośrednio wywołało reakcję Luisa. I teraz na podstawie filmiku nagranego z trybun podejmuje się decyzje dyscyplinarne, a na podstawie tego, co działo się na boisku, takich decyzji się nie podejmuje. Musimy to teraz przyjąć, skoncentrować się na tym, co mamy wykonania.

Pytany o reakcje w Wiśle na ostatnie błędy sędziowskie, czy nie były one zbyt nerwowe, Brzęczek dodaje:

- Trzeba realnie mówić o faktach. Jeśli rozmawiamy o oczywistych sprawach, to każdy ma prawo powiedzieć, co na ten temat sądzi. Ja jednak patrzę przede wszystkim na drużynę, widzę jak pracuje i to jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście ważne będzie, żeby nie ponieść się za bardzo emocjom w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, ale staramy się nad tym panować.

Mniejsze pole manewru w ofensywie

Brak Luisa Fernandeza ogranicza nieco pole manewru Brzęczkowi w ofensywie. Trener mówi na ten temat: Cała grupa ofensywnych zawodników dobrze prezentuje się na treningach. Luis to zawodnik niebezpieczny. Jego brak to dla nas bardzo duża strata, ale musimy sobie poradzić. Musimy sięgnąć po tych zawodników, których mamy do dyspozycji. Bywają czasami momenty przełomowe, jeśli jakiś zawodnik dostaje szansę i potrafi ją wykorzystać. Potrafi pokazać, że jest wartościowym piłkarzem dla drużyny.

Z pozytywnych informacji kadrowych warto wspomnieć, że w pełni sił i do dyspozycji Jerzego Brzęczka są Patryk Plewka i Mateusz Młyński. - Oba bardzo dobrze prezentują się na treningach - przekonuje trener wiślaków.

Ostatnio w Wiśle gra zdecydowanie więcej obcokrajowców niż Polaków. Na pytanie czy zagraniczni piłkarze aby na pewno będą wiedzieć jak ważny mecz czeka „Białą Gwiazdę”, jej trener odpowiada: - Są dwie strony medalu. Bo być może ci obcokrajowcy nie będą odczuwali aż tak dużej presji. Może zagrają po prostu normalnie. Koniec końców i tak pewnie będzie decydowała dyspozycja dnia.

Wisła, jeśli chce osiągnąć korzystny wynik w derbach, musi poprawić grę obronną, która nie wyglądała ostatnio najlepiej. Zdaje sobie z tego sprawę Brzęczek. Mówi bowiem: - Analizowaliśmy to z całym zespołem. Jeśli chodzi o pracę w defensywie poświęcamy na to bardzo dużo czasu. Niestety, jeszcze zbyt dużo błędów popełniamy w ustawieniu. Np. w sytuacjach, w których mamy przewagę w polu karnym, a przeciwnik potrafi zdobyć gola. Mam nadzieję, że będziemy bardziej zdyscyplinowani i skoncentrowani w defensywie.

Brzęczek: Cracovia jest faworytem, ale faworyci nie zawsze wygrywają

Trener Wisły został też poproszony o wspomnienia z meczów derbowych czy równie ważnych w swojej karierze piłkarskiej i trenerskiej. Powiedział o jednym takim meczu: - Nie wiem czy mamy dużo czasu, bo mógłbym długo opowiadać, ale wspomnę tylko, że grałem w derbach na Stadionie Śląskim przy ponad 40 tysiącach widzów i nawet zdobyłem bramkę dla Górnika. To dzisiaj nie jest jednak ważne, bo u nas każdy zdaje sobie sprawę jak ważne są derby. Każdy klub chce wygrać takie spotkanie. Każdy podchodzi do tego emocjonalnie, ale znamy swoją wartość Cracovia będzie faworytem, wygrała dwa ostatnie mecze, ale nie zawsze faworyci wygrywają.

Jak zwykle przy okazji przedmeczowych konferencji prasowych trener Wisły został poproszony o ocenę najbliższego rywala. A że Cracovia gra różne mecze, gdy potrafi zdobywać punkty z faworytami ligi, by później je tracić z zespołami, które walczą o utrzymanie, to zapytaliśmy Jerzego Brzęczka, które oblicza „Pasów” się spodziewa?
- Cracovia ma bardzo dobrego i doświadczonego trenera, jakim jest Jacek Zieliński - mówi szkoleniowiec Wisły. - Polska ekstraklasa tym się rządzi, że drużyny rozgrywają bardzo dobre mecze, a za chwilę bardzo słabe. Nie wszystkim udaje się zachować bardzo dobrą dyspozycję w dłuższym etapie. Na pewno jednak Cracovia po ostatnich dwóch zwycięstwach musiała nabrać pewności siebie. To zespół, który ma swoje atuty, choćby dobre stałe fragmenty gry. Będziemy starali się temu wszystkiemu zaradzić.

I na koniec padło pytanie o terminarz 31. kolejki, w której Wisła znów gra jako ostatnia i będzie znała wyniki drużyn, z którymi rywalizuje o utrzymanie. Jerzy Brzęczek bagatelizuje jednak ten fakt. Mówi: - Musimy patrzeć na siebie. Ostatni mecz pokazał, że choć znaliśmy wyniki rywali, to nie zdobyliśmy nawet punktu. Na tę chwilę wciąż wszystko mamy w swoich rękach. Mamy cztery kolejki i jeśli będziemy punktować, to się utrzymamy, bo jest dużo bezpośrednich spotkań między drużynami walczącymi o pozostanie w lidze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Jerzy Brzęczek: Na tę chwilę wciąż wszystko mamy w swoich rękach - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24