Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - Lech Poznań. Najlepszy był Lis, ale to Błaszczykowski dał zwycięstwo!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków wreszcie wygrała mecz! I zrobiła to w dodatku na stadionie Lecha w Poznaniu. Najpierw „Biała Gwiazda” musiała przetrwać napór „Kolejorza”, w czym pomógł najlepszy w sobotni wieczór w szeregach krakowskich Mateusz Lis, a później na boisku pojawił się Jakub Błaszczykowski i to on załatwił sprawę swoim golem.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Nie było zaskoczenia jeśli chodzi o wyjściowy skład Wisły. Łatając dziury po pauzujących za kartki Michale Frydrychu i Macieju Sadloku, Peter Hyballa postawił na doświadczonych zawodników - Lukasa Klemenza i Łukasza Burligę. Do pierwszej jedenastki wrócił też na skrzydle Jean Carlos Silva.

Początek meczu to był cios za cios. Wisła, zgodnie z oczekiwaniami zaczęła intensywnie, atakując rywali pressingiem już pod polem karnym Lecha. „Kolejorz” starał się omijać ten pressing i szybkimi atakami przenosić ciężar gry pod bramkę „Białej Gwiazdy”. Gospodarze starali się rozrywać obronę Wisły przede wszystkim skrzydłami i trzeba przyznać, że wychodziło im to nieźle, choć nie przekładało się to na sytuację pod bramką Mateusza Lisa.

Krakowianie starali się przed polem karnym Lecha rozgrywać piłkę kombinacyjnie, ale to co mogło irytować w ich postawie, to brak dokładności. Sporo bowiem było takich sytuacji, gdy wystarczyło tylko podać piłkę do partnera, by zrodziła się z tego niezła sytuacja, a jednak futbolówka była zagrywana w takich sposób, że przejmowali ją poznaniacy.

W kolejnych minutach to oni zresztą mieli więcej z gry, choć też mieli problemy, żeby wypracować sobie dogodną sytuację na strzelenie gola. I tak toczył się ten mecz głównie w środku pola, gdy w 42 min nieco emocji zafundował sędzia Tomasz Kwiatkowski. Najpierw podyktował on bowiem rzut karny dla Lecha za zagranie piłki ręką Lukasa Klemenza i ukarał też wiślaka żółtą kartką. Po interwencji sędziów z wozu VAR arbiter jednak cofnął obie swoje decyzje.

W końcówce tej pierwszej części Lech przycisnął nieco mocniej. W dwóch sytuacjach Mateusz Lis błysnął jednak formą i na przerwę obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie. Bramkarz Wisły musiał się wykazać, czego nie można powiedzieć o golkiperze Lecha Filipie Bednarku. „Biała Gwiazda” w pierwszych 45 minutach nie oddała bowiem ani jednego celnego strzału!

Po przerwie, jak można się było tego spodziewać, Lech coraz mocniej atakował, a jego przewaga rosła z każdą minutą. Zaczęły też pojawiać się sytuacje na bramki, a w polu karnym Wisły coraz częściej dochodziło do sporego zamieszania. Co na to krakowianie? Cóż, niby próbowali odpowiadać, ale ich akcje były pewnie i bezwzględnie kasowane przez gospodarzy. Do czasu jednak, bo w 53 min na boisku pojawił się pierwszy raz od 8 listopada i meczu z Rakowem Częstochowa Jakub Błaszczykowski.

W 61 min Lech miał jeszcze naprawdę dobrą okazję na objęcie prowadzenia, gdy w pole karne wpadł Mohammad Awwad i po minięciu dwóch wiślaków miał przed sobą już tylko Mateusza Lisa. Bramkarz Wisły błysnął jednak formą i czubkiem buta obronił strzał napastnika „Kolejorza”.

Siedem minut później prowadziła już Wisła, która po dobrym odbiorze Dawida Szota piłka trafiła do Yawa Yeboaha. Ten zagrał do Jakuba Błaszczykowskiego, który rozegrał jeszcze akcję z Felicio Brown Forbes. W końcowej fazie Kostarykanin dograł do kapitana „Białej Gwiazdy” w polu karnym, a ten przymierzył idealnie obok nogi Filipa Bednarka.

Lech oczywiście ruszył do ataków jeszcze mocniej. Były momenty, gdy zamykał Wisłę w jej polu karnym. Zwijać musiał się również Mateusz Lis po kolejnych strzałach poznaniaków. Tym razem jednak wiślacy nie dali sobie już wyrywać trzech punktów i z przytupem zakończyli 2020 rok. To pierwsze zwycięstwo „Białej Gwiazdy” pod kierunkiem Petera Hyballi!

Lech Poznań - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Błaszczykowski 68.
Lech: Bednarek - Butko, Satka, Dejewski, Kraweć - Tiba, Moder - Kamiński (62 Marchwiński), Ramirez, Puchacz (69 Czerwiński) - Awwad (62 Sobol).
Wisła: Lis - Szot, Klemenz, Mehremić, Burliga (86 Abramowicz) - Yeboah, Plewka, Żukow, Savić, Silva (53 Błaszczykowski) - Brown Forbes (86 Buksa).
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Michał Obukowicz (Warszawa) i Bartosz Heinig (Gdańsk). Żółte kartki: Moder (72, faul) - Yeboah (40, faul). Widzów: mecz bez udziału publiczności.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

EKSTRAKLASA 2020-21: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków - Lech Poznań. Najlepszy był Lis, ale to Błaszczykowski dał zwycięstwo! - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24