Wisła Kraków. Michał Buchalik do gry przystąpi wcześniej niż koledzy…

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
- W normalnym okresie przygotowawczym gramy sparingi i w nich już pewne rzeczy można zaobserwować. Teraz sparingów nie będzie, więc trudniej będzie również popracować nad taktyką. Dlatego rzeczywiście te pierwsze mecze będą dla wszystkich zespołów jedną wielką niewiadomą. To co możemy teraz zrobić, to jak najlepiej przygotować się fizycznie do tych spotkań - mówi Michał Buchalik, bramkarz Wisły Kraków.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Zanim wrócicie na boiska i wznowicie rozgrywki ekstraklasy, pan będzie reprezentował Wisłę w rywalizacji z innymi klubami przy pomocy konsoli. Jak to się stało, że do turnieju FIFA20 wybrano w klubie właśnie pana?
- Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że oddelegowali mnie do tego turnieju. Początkowo nie wiedziałem, że to ma przyjąć aż tak oficjalną formę. Zapytano mnie czy chciałbym zagrać, więc się zgodziłem. Ja nawet w domu nie mam Playstation, bo jak urodził mi się syn, to sprzedałem konsolę. Szybko mnie jednak poinformowano, że dostanę odpowiedni sprzęt do gry. Pomyślałem, że trochę pogram, a tutaj okazuje się, że wszystko ma bardzo oficjalny charakter i muszę naprawdę się postarać. Nie narzekam jednak, skoro się podjąłem reprezentowania klubu, to nie będę się przecież wycofywał. Postaram się zaprezentować z jak najlepszej strony.

- Trenuje pan ostro?
- Trenuję, trenuję. Jeśli chodzi o nasze podstawowe zajęcia treningowe, to obecnie pracujemy raz dziennie, więc jest trochę czasu. Tym bardziej, że żona z dzieckiem została w rodzinnych stronach na Kaszubach. Jestem w domu sam i mogę poćwiczyć.

- Czuje pan presję na sobie? Będzie pan wybierał skład, więc jak spotkacie się później w szatni, to mogą być pretensje, że nie wystawił pan jednego czy drugiego kolegi…
- Powiedziałem im już, że każdy ma teraz czas, żeby przekonać mnie do siebie, każdy musi zapracować sobie na miejsce w składzie, a pierwszą jedenastkę i tak wybiorę sam. Jak prawdziwy trener.

Wisła Kraków. Aż 14 piłkarzom z podstawowej kadry "Białej Gwiazdy" kontrakty wygasają wraz z zakończeniem rozgrywek ekstraklasy, czyli 19 lipca. A co potem? Sprawdźcie w GALERII, bez jakich graczy Wisła może rozpocząć następny sezon.

Wisła Kraków. Aż 14 piłkarzom "Białej Gwiazdy" wygasają w li...

- Wcześniej miał pan kontakt z FIFĄ?
- Przyznam, że ostatnio jakoś mniej. Wiem jednak, o co chodzi w tej grze, bo wcześniej, gdy w drużynie był jeszcze Maciek Jankowski i Mariusz Stępiński urządzaliśmy sobie na zgrupowaniach turnieje we czwórkę, jeszcze z Maćkiem Sadlokiem. To było jednak trzy, cztery lata temu, więc trochę pewne sprawy trzeba było sobie odtworzyć, bo w ostatnim czasie miałem z konsolą tylko sporadyczny kontakt, jak nasi młodzi koledzy grali na obozie, to coś tam człowiek z nimi pograł.

- W grupie, do której pan trafił są zawodnicy Śląska Wrocław, Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin. Kiedy pierwszy mecz?
- Jeszcze nie znam dokładnej daty, ale mamy grać między 14 a 17 maja.

- Przejdźmy już do poważniejszych spraw, bo wszystko wskazuje na to, że liga wznowi rozgrywki pod koniec maja. Jak pan przyjął tę informację?
- Przyjąłem ją po prostu do wiadomości. Najbardziej się cieszę, że będziemy wracać do treningów, bo tego mi najbardziej brakowało. W czasie treningów online swoją pracę się wykonuje, ale to jest zupełnie inna praca niż na boisku, gdy człowiek może się porzucać, pobronić strzały. A co do powrotu ligi, to trzeba się będzie do niej po prostu jak najlepiej przygotować.

- W domach ćwiczycie głównie nad podtrzymaniem formy fizycznej. Piłkarz potrzebuje jednak tzw. czucia piłki, a pańska pozycja to już w ogóle jest specyficzna i wymaga specjalistycznego treningu. Ile będzie pan potrzebował czasu, żeby dojść do takiej formy, jaką prezentował pan przed zawieszeniem rozgrywek?
- To są ciężkie pytania i nie wiem, jak na nie odpowiedzieć. Przede wszystkim dlatego, że jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, więc trudno powiedzieć, ile treningów będzie potrzeba, żebym mógł stwierdzić z czystym sumieniem, że moja forma znów jest na takim meczowym poziomie. Cieszę się jednak, że już będziemy wracać do tych treningów. Wierzę, że tego czasu jest wystarczająco, żeby na świetnie przygotowanych boiskach w Myślenicach szybko dojść do odpowiedniej dyspozycji.

- Trener Artur Skowronek mówi, że pięć tygodni powinno wystarczyć, żebyście byli w dobrej formie na mecz z Piastem Gliwice. Chyba jednak nie da się dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, jak będą wyglądały te pierwsze mecze po wznowieniu gry.
- Bardzo trudno jest to przewidzieć, bo w normalnym okresie przygotowawczym gramy sparingi i w nich już pewne rzeczy można zaobserwować. Teraz sparingów nie będzie, więc trudniej będzie również popracować nad taktyką. Dlatego rzeczywiście te pierwsze mecze będą dla wszystkich zespołów jedną wielką niewiadomą. To co możemy teraz zrobić, to jak najlepiej przygotować się fizycznie do tych spotkań.

- Chyba również mentalnie, bo czeka was gra przy pustych trybunach w atmosferze sparingowej. Punkty będą jednak do podniesienia z boiska takie same, jak w normalnych warunkach.
- To też będzie trochę dziwnie wyglądało. Wielu z nas ma już jednak jakieś małe doświadczenie z tym związane, ponieważ zdarzyło się rozegrać mecze przy pustych trybunach. Ja sam nawet miałem okazję w takim spotkaniu zagrać, choć szczerze mówiąc nie pamiętam już dokładnie, kiedy to było. Na pewno nie jest to coś najmilszego dla piłkarza, bo gramy przede wszystkim dla kibiców i będzie nam bardzo brakowało ich wsparcia, ale sytuacja jest, jaka jest i po prostu musimy się do niej dostosować. Musimy skoncentrować się maksymalnie na grze, bo punkty będą nam bardzo potrzebne.

- Skoro poruszył pan ten temat. Na starcie ligowej wiosny punktowaliście najlepiej w lidze. Teraz, gdy ekstraklasa wznowi grę, będzie jednak można mówić praktycznie o całkiem nowym sezonie.
- Już gdy liga została zatrzymana, mówiliśmy między sobą, że dla nas to wielka szkoda, bo rzeczywiście szło nam super. Nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Stało się jednak, jak się stało. Pandemia zatrzymała tak naprawdę prawie wszystko i nikt nie miał na to wpływu. Teraz, gdy rozgrywki zostaną wznowione, bardzo ważna będzie koncentracja. Każdy z nas musi być mocno skupiony nad tym, co robi na boisku. Nikt nie może się wyłączyć, żeby nie popełnić jakiegoś niepotrzebnego błędu, który może nas kosztować stratę punktów.

Na kim Wisła Kraków może w lecie zarobić najwięcej? W GALERII przedstawiamy aktualną wycenę piłkarzy według portalu transfermarkt.pl

Wisła Kraków. Przecena w dobie koronawirusa. Sprawdź, którzy...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Michał Buchalik do gry przystąpi wcześniej niż koledzy… - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24