Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków po spadku. Królewski i Jażdżyński przepraszają, Brzęczek bierze odpowiedzialność. Łzy Kmiecika

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Nic już nie uratuje Wisły Kraków od spadku do I ligi. „Biała Gwiazda” żegna się z ekstraklasą czwarty raz w historii. Po końcowym gwizdku meczu w Radomiu, który krakowianie przegrali 2:4, a który to mecz przesądził o degradacji, ruszyła lawina komentarzy.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Jako jeden z pierwszych spadek Wisły skomentował jeden z jej właścicieli Jarosław Królewski, który na Twitterze przeprosił kibiców. Napisał on: Nie ma zbyt wielu pojemnych słów, które pomieszczą uczucia w tej chwili. Po prostu przepraszam wszystkich, którzy dziś muszą tego wszystkiego doświadczyć.

Wkrótce potem swoje przeprosiny na Twitterze umieścił drugi ze współwłaścicieli Wisły, Tomasz Jażdżyński.

- Bardzo przepraszam. Zawiodłem. Stało się coś, co nie miało prawa się stać. Zrobiliśmy zbyt wiele błędów, podjęliśmy zbyt wiele złych decyzji. Teraz konieczne będą poważne zmiany. Ja osobiście jestem na nie gotowy - napisał.

Jerzy Brzęczek: Nie wykluczam, że zostanę na następny sezon

Załamany po końcowym gwizdku był też Jerzy Brzęczek. Trener Wisły długo kazała czekać na konferencji prasowej, a gdy w końcu się pojawił, powiedział: - Jeżeli w tak ważnym dla nas meczu prowadzimy 2:0, kontrolujemy spotkanie, a przegrywamy 2:4 są to rzeczy, które trudno wytłumaczyć. Zaczęło się od gola na 2:1, po którym straciliśmy kontrolę, nie mieliśmy nikogo w drużynie kto wziąłby odpowiedzialność za grę. To było całe podsumowanie całego sezonu. Biorę za to odpowiedzialność.

Zapytaliśmy Jerzego Brzęczka czy podtrzymuje to, o czym mówił jeszcze kilka tygodni temu, że w razie spadku jest gotowy prowadzić zespół w I lidze. - To jeszcze zbyt wczesne i emocjonalne momenty, żeby o tym mówić - odparł trener Wisły. - Będziemy rozmawiać. Nie wykluczam, że zostanę na następny sezon. Musimy jednak po tym meczu zachować trochę chłodnej głowy.

Dopytywany, jaki był decydujący moment sezonu, który zaważył na spadku Wisły, szkoleniowiec dodał: - Było dużo takich spotkań, w których byliśmy bliscy zwycięstwa, ale nie potrafiliśmy ich zamknąć. Były takie mecze, w których traciliśmy gole w doliczonym czasie gry. Były takie jak z Lechem Poznań, gdy nie uznano nam bramki na 2:0. W ostatnich meczach dużym osłabieniem była nieobecność Luisa Fernandeza. Jego zachowanie po meczu z Wisłą Płock było tragiczne w skutkach. Brak skuteczności i fakt, że naszym najlepszych strzelcem jest Michal Frydrych mówi wiele.

Jerzy Brzęczek był pytany również o to, czy widzi w zespole trzon, na którym można będzie budować ekipę, która powalczy o powrót do ekstraklasy, odpowiedział: - Jest zdecydowanie za wcześnie by o tym mówi, ale musimy patrzeć co ten spadek oznacza jeśli chodzi w kwestiach organizacyjnych i ekonomicznych. Zbudowanie drużyny, która będzie w stanie walczyć o awans, nie będzie łatwe, ale za wszelką cenę musimy zrobić wszystko, żeby taki zespół zbudować. Mamy kilku młodych zawodników, ale oni potrzebują wsparcia. Najbliższe dni będą bardzo gorące.

Łzy legendy Wisły

Duże wrażenie zrobiły łzy legendarnego piłkarza Wisły, a dziś trenera Kazimierza Kmiecika, który długo nie opuszczał ławki rezerwowych na stadionie w Radomiu. Pocieszała go rzeczniczka prasowa klubu Karolina Biedrzycka.

Wkrótce po meczu w Radomiu głos z Rzymu zabrał były prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Kto zna sport ten wie, jaki ból jest w takim momencie. Życzę spadkowiczom szybkiego powrotu do ekstraklasy" - napisał na Twitterze.

Kibice Wisły Kraków przyszli pod stadion przy Reymonta "powi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24