Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków przegrywa z Legią Warszawa po dwóch golach Pekharta w końcówce

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków długo prowadziła z Legią Warszawa, ale ostatecznie została z niczym. Stało się tak dlatego, że krakowianie zmarnowali kilka okazji na podwyższenie wyniku, a w końcówce opadli z sił, co wykorzystał Tomas Pekhart. Jego dwie bramki przesądziły o zwycięstwie mistrzów Polski 2:1.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W wyjściowym składzie Wisły mieliśmy jedną niespodziankę. Pierwszy raz od dłuższego czasu od początku zagrał Michał Mak. W środku pola pojawił się natomiast Stefan Savić. To jednak nie było akurat zaskoczeniem, biorąc pod uwagę fakt, że kontuzjowani są Nikola Kuveljić i Vullnet Basha.

Wisła zaczęła mecz intensywnie, starał się szybko zdobywać teren. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 12 min krakowianie objęli prowadzenie. Z lewej strony boiska z piłką zatańczył Gieorgij Żukow, w końcu dograł w pole karne do Yawa Yeboaha, a ten przyjął piłkę i uderzył w dalszy róg bramki. Artur Boruc był bezradny.

Legia starała się szybko odpowiedzieć. W 18 min w dobrej sytuacji znalazł się Josip Juranović. Strzelił z kilkunastu metrów mocno, płasko, ale Mateusz Lis pewnie złapał piłkę.

Krakowianie wcale jednak nie mieli zamiaru ograniczać się jedynie do obrony. W 22 min Adi Mehremić posłał dalekie podanie do Felicio Brown Forbesa, który wygrał fizyczną walkę z dwójką stoperów Legii i tylko rozpaczliwej interwencji Artura Boruca goście zawdzięczali, że nie było w tym momencie 2:0.

W kolejnych minutach mieliśmy wymianę ciosów, akcję za akcję. Sprawnie jednak radziły sobie obie formacje defensywne, więc trudno było mówić o klarowanych sytuacjach. W końcówce pierwszej połowy nieco więcej z gry miała Legia, ale bez efektów. Warszawianie nawet poważniej nie zagrozili bramce Wisły.

Po przerwie pierwsza dogodną sytuację miała „Biała Gwiazda”. Pressing gospodarzy przyniósł zagranie Chuki do Felicio Brown Forbesa, ale piłka po strzale tego ostatniego z pola karnego minęła słupek. W odpowiedzi z kilku metrów głową strzelał Paweł Wszołek, ale wprost w Mateusza Lisa.

W kolejnych minutach Legia przycisnęła mocniej. W 65 min nawet strzeliła gola, ale Mateusz Wieteska, który posłał piłkę głową do siatki, był na spalonym i sędzia bramki nie uznał. Wisła wyraźnie jednak opadła nieco z sił. Krakowianie już przede wszystkim się bronili i starali się zyskiwać na czasie.

Gdy jednak pojawiała się okazja, Wisła wyprowadzała też kontry. W 71 min Felicio Brown Forbes znów okazał się lepszy od obrońców Legii, ale w decydującym momencie zabrakło skutecznego strzału. Skończyło się tylko na rzucie rożnym. Chwilę później napastnik „Białej Gwiazdy” miał jeszcze lepszą okazję. Strzelał z woleja z kilku metrów, ale wprost w Artura Boruca.

To mogło się szybko zemścić, bo Legia miała rzut wolny z siedemnastu metrów. Filip Mladenović uderzył jednak nad bramką. Goście atakowali, ale to Wisła zrobiła im prezent, a konkretnie Chuca, który w bezsensowny sposób kopnął w polu karnym Luquinhasa. Po chwili pewnie z jedenastu metrów do siatki trafił Tomas Pekhart i mieliśmy remis.

Krakowianie sprawiali wrażenie, jakby szanowali ten jeden punkt. Legia szukała zwycięstwa i w 89 min w polu karnym Tomas Pekhart przeskoczył Michala Fydrycha pakując piłkę głową do siatki. Wisła nie była już w stanie na to odpowiedzieć choćby jedną groźną akcją.

Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Yeboah 12, 1:1 Pekhart 81 karny, 1:2 Pekhart 89.
Wisła: Lis - Szot, Frydrych, Mehremić, Sadlok - Yeboah, Plewka, Żukow, Savić, Mak (46 Chuca) - Brown Forbes (82 Abramowicz).
Legia: Boruc - Juranović, Wieteska, Jędrzejczyk, Mladenović - Andre Martins - Wszołek (59 Skibicki), Valencia (68 Cholewiak), Luquinhas, Slisz - Pekhart.
Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Radosław Siejka (Łódź) i Bartłomiej Lekki (Zabrze). Żółte kartki: Mak (41, faul), Frydrych (74, zagranie ręką), Chuca (80, faul), Sadlok (90, faul) - Andre Martins (63, faul). Żółtą kartką ukarany został również trener Legii Czesław Michniewicz. Widzów: mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków przegrywa z Legią Warszawa po dwóch golach Pekharta w końcówce - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24