Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Remis nie zadowoli nikogo!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
To będzie jeden z najważniejszych meczów I ligi w całym sezonie. W piątek o godz. 20.30 ŁKS Łódź podejmie Wisłę Kraków. Wynik tego spotkania może mieć kolosalne znaczenie dla układu tabeli.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wisła nie ma wszystkich zawodników do dyspozycji na to spotkanie. Kontuzjowani David Junca i Alex Mula aktualnie zwiększają obciążenia treningowe przy intensywnej rehabilitacji. Sztab medyczny monitoruje ich reakcję na ten proces. W przyszłym tygodniu przejdą badania kontrolne i zapadnie ewentualna decyzja o wdrożeniu ich w trening z piłką. W przypadku Piotra Starzyńskiego, Alana Urygi i Jakuba Błaszczykowskiego na początku przyszłego tygodnia nastąpi próba włączenia ich w trening z drużyną na pełnych obciążeniach. Zdenek Ondrasek jest z kolei chory.

Znak zapytania mógł pojawić się jeszcze przy jednym nazwisku. Maturę zdaje bowiem Kacper Duda. W piątek rano z języka angielskiego. Czy zatem znajdzie się w kadrze meczowej. Na pytanie o sytuację z Dudą, trener Radosław Sobolewski mówi najpierw żartobliwie: - Nie wiem jak sytuacja z Kacprem, mam nadzieję, że matura poszła mu fantastycznie. Jutro powtórka.
A na poważniej już dodał: - Kacper znajduje się w kadrze meczowej i jest brany pod uwagę jeśli chodzi o grę.

Czy Wisła znów zmieni taktykę?

Wisła w ostatnim meczu z Chojniczanką zagrała w nieco innym ustawieniu, co było spowodowane kontuzjami wspomnianych Junki i Muli. Czy w związku z tym, że grają trójką stoperów i dwoma wahadłowymi bocznymi obrońcami, pokonała rywala 3:0, również w Łodzi Sobolewski zdecyduje się na takie ustawienie? W myśl reguły, że zwycięskiego składu i taktyki się nie zmienia...
- Do tej pory taka była reguła, a jak będzie teraz, zobaczymy w piątek – nie chce zdradzić tego jak ma zagrać jego zespół szkoleniowiec Wisły. - Mnie cieszy, że nie jesteśmy jednowymiarowym zespołem, że radzimy sobie w różnych okolicznościach. Czy to z grą z czwórką obrońców czy piątką możemy tymi dwoma systemami żonglować i posługiwać się podczas meczów, ale również w trakcie jednego spotkania. To na pewno jest utrudnienie dla zespołów przeciwnych. Będą musieli jakiś sposób bronienia na nas przygotować. Jak natomiast wyjdziemy, w jakim składzie osobowym, to już dopiero informacje w piątek wieczorem.

Szykuje się mecz inny, ale nie łatwiejszy

Krakowianie niedawno grali z dwoma zespołami z czołówki I ligi, czyli Puszczą Niepołomice i Ruchem Chorzów. To drużyny, które są nastawione przede wszystkim na twardą obronę, wybicie argumentów rywalowi z rąk, a dopiero w drugiej kolejności na atak. ŁKS preferuje inny styl, bardziej ofensywny. Czy w związku dla Wisły może to być paradoksalnie łatwiejszy mecz choć z liderem I ligi? Sobolewski zauważa różnice, ale też oponuje:

- Absolutnie nie czeka nas mecz łatwiejszy. Można powiedzieć, że inny taktycznie, bo ŁKS preferuje inny styl grania. Na pewno bardzo lubi mieć piłkę, bardzo lubi atakować. Niesamowitą ma fazę przejściową do ataku, na co będziemy na pewno musieli zwrócić uwagę. Po prostu ten mecz nie będzie łatwiejszy, będzie inny.

Kazimierz Moskal uczy kultury grania w piłkę

W piątek w Łodzi na trenerskich ławkach spotkają się starzy znajomi z Wisły. ŁKS prowadzi przecież mocno utożsamiany z krakowskim klubem Kazimierz Moskal. Prowadził on Sobolewskiego w Wiśle, znają się świetnie. Trener Wisły zapytany, co z filozofii futbolu Moskala najchętniej stosuje w swojej pracy, odpowiada: - Nie ma co tutaj głębszych przemyśleń, jak tylko to, że na pewno trener Moskal uczy swoich piłkarzy jak największej kultury grania. To bym podkreślił, to się rzuca w oczy, gdziekolwiek trener Moskal pracuje. Wiadomo, nie zawsze wychodzi, ale ma swoje przekonania i stara się wdrożyć taki właśnie styl. Jest drugi raz w ŁKS-ie i drugi raz naprawdę pokazuje, że umie wdrożyć to, co ma w głowie. To granie piłką. Można powiedzieć, że w Łodzi jest taka namiastka krakowskiej piłki, z której tak naprawdę trener Moskal się wywodzi.

Wisła, jeśli pokona ŁKS, doskoczy do niego na zaledwie dwa punkty. Remis w Łodzi pozwoli jej natomiast utrzymać trzecie miejsce. Trener „Białej Gwiazdy” nie nastawia się jednak na podział punktów, a zapytany czy takie rozstrzygnięcie go zadowoli, mocno oponuje: - Nie! Remis nie zadowoli ani jednej, ani drugiej drużyny. Nie zadowoli ŁKS-u, bo nie tylko Wisła ściga ŁKS. Ściga Ruch, ściga Bruk-Bet Termalica, ściga Puszcza. Tutaj ani ŁKS-owi, ani nam remis nic nie daje. My będziemy walczyli z całych sił, żeby ten mecz wygrać. Plan minimum, czyli miejsce barażach mamy w miarę ugruntowane, ale potrzebujemy jeszcze punktów. Poprzez swoją dyspozycję podczas tej wiosny otworzyła się szansa, żeby walczyć o bezpośredni awans. Myślę zatem, że obie drużyny będą walczyły w tym meczu o trzy punkty.

Wsparcie drużyny przez kibiców na treningu to cenna inicjatywa

W środę w Myślenicach w ośrodku treningowym zjawiła się liczna grupa kibiców Wisły, żeby dać wyraz wsparcia drużynie, która walczy o powrót do ekstraklasy. Zapytany czy to jeszcze mocniej pomogło piłkarzom od strony mentalnej przygotować się do meczu z ŁKS-em, Radosław Sobolewski odpowiada:

- Fantastyczna inicjatywa. Cieszę się, że coś takiego się odbyło. Kibice pokazali, że nie tylko jak nie idzie, jak trzeba użyć mocniejszych słów, są aktywni, ale również wtedy, gdy trzeba wesprzeć swój zespół i dać wiarę, że każdy, ale to każdy pcha wózek w jedną stronę. Jestem zadowolony, że kibice zorganizowali się w tak licznej grupie i pokazali nam takie wsparcie. Nam nie pozostaje nic innego jak walczyć o zwycięstwo i podziękować w ten sposób za tę inicjatywę.

Wisła zdaje egzaminy co tydzień

I na koniec, pozostają w duchu odbywających się matur, jeden z dziennikarzy zapytał Radosława Sobolewskiego czy traktuje mecz z ŁKS-em właśnie jako taki egzamin dojrzałości swojej drużyny. Szkoleniowiec powiedział: - Tak naprawdę od początku rundy zdajemy egzaminy. Co tydzień dla nas jest najważniejszy. Tak jak rozmawialiśmy zawsze, bez tego meczu nie da się dalej myśleć o awansie, bez następnego również i tak samo jest w przypadku ŁKS-u. Wiemy jak trudne zadanie nas czeka. Jedziemy na boisko lidera, który nie przegrywa u siebie. Ja nie traktuję tego meczu jako najważniejszy egzamin, ale jako kolejny. Chcemy po prostu zaprezentować dobry futbol i wygrać to spotkanie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Remis nie zadowoli nikogo! - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24