Wisła Kraków. To będzie gorąca zima dla „Białej Gwiazdy”

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Dwa ostatnie wygrane mecze w 2019 roku sprawiły, że sytuacja Wisły Kraków przed wiosenną częścią sezonu nie jest już tragiczna. Wciąż jest jednak bardzo ciężka, bo „Biała Gwiazda” zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, a po wynikach 20. kolejki traci do bezpiecznego miejsca cztery punkty. Zima przy ul. Reymonta zapowiada się zatem znów gorąco i to w wielowątkowym wymiarze.

Jeśli chodzi o sprawy sportowe, mecze z Pogonią Szczecin i ŁKS-em Łódź pokazały, że jeśli w Wiśle zdrowi i w formie są podstawowi zawodnicy, to wciąż prezentuje ona poziom, który pozwala wygrywać mecze. Pewnie, gdyby nie problemy z kontuzjami w trakcie jesieni, to „Biała Gwiazda” byłaby dzisiaj znacznie wyżej w tabeli. Czkawką odbiła się jednak krótka kołdra i brak dublerów na odpowiednim poziomie. I to powinno być dla klubowych włodarzy zadaniem numer jeden w zimowej przerwie, bo jeśli Wisła chce skutecznie walczyć o pozostanie w ekstraklasie, koniecznie musi się wzmocnić na kilku pozycjach. Podkreślamy - wzmocnić, a nie jedynie uzupełnić skład.

Na razie wiślacy podnieśli się od strony mentalnej. Te dwie ostatnie wygrane, prócz punktów oczywiście, dały drużynie dużego, pozytywnego kopa. To może być niebagatelny atut, bo po pierwsze w lepszej atmosferze zespół będzie mógł przygotowywać się do wiosennej części sezonu, a po drugiej nieco łatwiej będzie rozpoczynać ligowe zmagania w lutym.

- Wygrywając w Łodzi, dostaliśmy kolejnego kopa mentalnego na zimę, bo oczywiście wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że teraz możemy się pocieszyć ze zwycięstwa, ale dalej niczego jeszcze nie wygraliśmy i wiemy, że tylko dobra zima i dobra praca pomoże nam w tym, żeby dalej tak wyglądać z wynikami, jak w dwóch ostatnich kolejkach - mówi trener Wisły Artur Skowronek.

W podobnym duchu wypowiada się najlepszy strzelec zespołu w tym sezonie, czyli Paweł Brożek. Napastnik Wisły podkreśla: - Spokoju w najbliższym czasie nie będzie, bo wciąż jesteśmy w strefie spadkowej, a dwie ostatnie wygrane tego nie zmieniły. Musimy w okresie przygotowawczym zasuwać, żeby nie było takich problemów, jak jesienią. Ludzie związani emocjonalnie z Wisłą, przeżywają to wszystko. Rok temu były problemy organizacyjne, teraz sportowe. Nie był to łatwy rok. Mam nadzieje, że kolejny, czego mocno życzę sobie i wszystkich osobom związanym z klubem, będzie dużo lepszy.

Wracając do mentalnego nastawienia, to ile ono znaczy, widać choćby na przykładzie Macieja Sadloka. Obrońca Wisły był mocno krytykowany za grę w wielu meczach tego sezonu. Popełniał błędy, grał na pewno na znacznie niższym poziomie niż potrafi. Jak się jednak okazało, wystarczyło jedno zwycięstwo z Pogonią Szczecin, by Sadlok pokazał w kolejnym spotkaniu już znacznie lepsze swoje oblicze. W Łodzi ten zawodnik był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, a jego gol, strzelony z rzutu wolnego na samym początku meczu, był ozdobą nie tylko starcia ŁKS-u z Wisłą, ale całej 20. kolejki. On również jednak świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że w tym sezonie prawdziwa walka o utrzymanie dopiero przed drużyną „Białej Gwiazdy”.
- Po dwóch ostatnich wygranych nasza sytuacja już rzeczywiście nie jest beznadziejna, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że wciąż jest bardzo trudna - podkreśla Sadlok. - Mamy teraz trochę czasu na odpoczynek, również na to, żeby wyczyścić głowy po tych wszystkich beznadziejnych seriach w tym roku. Nie było łatwo to wszystko poukładać w głowach. Teraz jednak jest już trochę lepiej i trzeba się brać do pracy, bo jest jej przed nami wciąż bardzo dużo.

W pracę wierzy mocno Artur Skowronek. Udało mu się poprawić już kilka elementów w grze Wisły. Choćby stałe fragmenty gry. „Biała Gwiazda” wreszcie zaczęła regularnie zdobywać bramki choćby po rzutach rożnych. Szkoleniowiec Wisły liczy na zawodników, których ma w szatni, ale podkreśla również, że ma pełną świadomość tego, że wzmocnienia drużyny muszą zostać poczynione. - Budujące jest to, że potwierdziliśmy ostatnio jakość naszej szatni - tłumaczy trener Wisły. - Mamy bardzo dobrych piłkarzy i po dobrej zimie, dobrych treningach ten zespół może wyjść na jeszcze wyższy poziom. Wraz z zarządem klubu uważam, że potrzebujemy kilku transferów, aby wyjść na ten wyższy poziom szybciej i od razu na wiosnę „odpalić”.

A Wisła, jeśli chce szybko wyjść z tarapatów, rzeczywiście musi „odpalić” po zimowej przerwie praktycznie od razu. Terminarz, przynajmniej na samym początku, będzie jej sprzyjał. Krakowianie z czterech pierwszych meczów po wznowieniu rozgrywek, aż trzy zagrają u siebie. To szansa, żeby jak najszybciej stanąć na nogi.

Jaka przyszłość piłkarskiej spółki?

Tak jak ważna dla przyszłości Wisły będzie jej gra wiosną i walka o utrzymanie w ekstraklasie, tak jej losy w jakimś stopniu mogą wyjaśnić się już w najbliższych dniach. Wiele zależy od tego, czy ostatecznie uda się osiągnąć porozumienie między Towarzystwem Sportowym Wisła, a piłkarską spółką. Wiele razy informowaliśmy, że chętni na ostatecznie przejęcie udziałów w tej ostatniej jest tercet Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski. Wiele razy informowaliśmy jednak również, że pod pewnymi warunkami. Choć był moment, w którym wydawało się, że obu stronom trudno będzie dojść do porozumienia w kwestii przyszłości akademii, znaków towarowych, czy 40-milionowego tzw. długu właścicielskiego, to później nastąpiło ocieplenie relacji. Prezes TS Wisła Rafał Wisłocki mówił nawet, że przejście Akademii Piłkarskiej Wisły pod skrzydła spółki od 1 lipca jest praktycznie przesądzone. Wydawało się również, że udało się wypracować wstępnie kompromis w sprawie znaków towarowych. Towarzystwo miało przystać na takie rozwiązanie, w którym dzieli się prawami do tych znaków, a w rozliczeniu dostałoby formę reklamy ze strony spółki choćby swoich sekcji. Wszystko zdawało się zmierzać do polubownego załatwienia sprawy, ale ostatnio w rozmowach pomiędzy stronami zapadła… cisza. Dokładnie takie słowo usłyszeliśmy z obu stron, gdy zapytaliśmy, jak wyglądają obecnie negocjacje. Trudno w tym miejscu spekulować, co ta cisza oznacza, choć jedno wydaje się być mimo wszystko pewne, że sprawa musi wyjaśnić się do końca roku. A jaki ten koniec będzie, przekonamy się wkrótce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. To będzie gorąca zima dla „Białej Gwiazdy” - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24