Włosko-polscy (super)bohaterowie. Linetty i Szczęsny błysnęli w Serie A

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Pawel Relikowski / Polska Press
Linetty opętany przez diabła, Szczęsny prawie superbohaterem. Choć nie był to najlepszy weekend w wykonaniu Polaków, w Serie A nie brakowało pozytywnych akcentów.

- Nigdy nie jest miło wylądować na ławce rezerwowych, ale to powinno być powodem do cięższej pracy. Piątek nie może tracić motywacji i musi pracować dwa razy ciszej, aby odzyskać miejsce w wyjściowym składzie – zaapelował do Polaka włoski dziennikarz Luca Serafini z Milan TV. W przeciwieństwie do większości krajowych mediów, ma nadzieję na pozostanie napastnika w dotychczasowym klubie. Sobotni mecz AC Milan z Cagliari (2:0) tylko pogłębił transferowe plotki. Krzysztof Piątek całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych, a gole strzelili jego bezpośredni konkurenci: Zlatan Ibrahimović oraz Rafael Leao. To dopiero pierwszy mecz sezonu 2019/2020, w którym Polak nie otrzymał nawet kilku minut. Tych w sobotę nie dostał także Sebastian Walukiewicz. Choć tydzień wcześniej w starciu z Juventusem (0:4) był chwalony przez media oraz ekspertów, wrócił do roli rezerwowego.

„Siła napędowa Sampdorii, od początku do końca. Oświetlił grę drużyny. Opętany przez diabła, nie do zdobycia, bohater meczu" – wychwalał Karola Linetty’ego serwis tuttomercatoweb.com i przyznał notę 8/10, najwyższą w całej Sampdorii. "Monumentalny. Wyraźnie najlepszy na boisku, zarówno, gdy zespół był przy piłce, jak i musiał się bronić. Osobowość, uwaga, zabawa przez cały mecz” - dodawali dziennikarze SampNews24. Tym zachwytom nie można się dziwić. Niespełna 25-letni pomocnik rozegrał w niedzielę swój najlepszy mecz w tym sezonie. Jeszcze w pierwszej połowy strzelił gola i zanotował asystę przy trafieniu Jakuba Jankto. Fantastyczną postawą poprowadził swój zespół do wygranej aż 5:2. To dopiero jego pierwsze trafienie w aktualnych rozgrywkach, w sumie ma trzy asysty.

Serwis calciomercato.com zwrócił uwagę, że w sukcesie Linettemu pomógł drugi z Polaków grajacy w pierwszym składzie Sampdorii, Bartosz Bereszyński. "Dobrze krył. Pozwolił łapać oddech grającemu z przodu Linetty'emu" – napisano. Niedzielna wygrana była dopiero piątą Sampdorii w tym sezonie, pozwala jednak na ucieczkę zespołom ze strefy spadkowej. Tabelę Serie A nadal zamyka SPAL, a porażka 0:1 z Fiorentiną tylko pogorszyła sytuację ekipy trzech Polaków: Bartosza Salomona, Arkadiusza Recy oraz Thiago Cionka. W ten weekend wystąpił tylko ostatni z nich, lecz spotkania z Bartłomiejem Drągowskim i jego zespołem dobrze wspominać nie będzie. To właśnie po błędzie polskiego obrońcy padł jedyny gol. Czyste konto zachował natomiast 22-letni golkiper z Fiorentiny. Zrobił to dopiero czwarty raz w tym sezonie.

Wojciech Szczęsny musiał wyciągać piłkę z siatki po rzucie karnym rywala podczas niedzielnego meczu z AS Romą (2:1), ale i tak zebrał pozytywne recenzje. "Miał dwie świetne interwencje. Jeśli zatrzymałby Perottiego, byłby superbohaterem" – napisał serwis ilbianconero.it. "Długo był niewidoczny, ale potem dokonał podwójnego cudu. Przy karnym nie miał szans" - pochwalił go juventusnews.eu.

Udinese pokonał u siebie Sassuolo 3:0. W 85. minucie na boisku po stronie gospodarzy pojawił się Łukasz Teodorczyk. Dla 28-latka to dopiero szósty występ w sezonie. W sumie spędził na boiskach Serie A mniej niż pół godziny. W mediach pojawiły się pogłoski, że Polak może opuścić Udinese już tej zimy. Ma kontrakt do 30 czerwca 2022 roku.

Tym razem raz pokonano również Łukasza Skorupskiego, a Bologna FC przegrała 0:1 z Torino. Polskim starciem miało być, to rozgrywane w niedzielę w Weronie. Po jednej stronie Hellas Mariusza Stępińskiego i Pawła Dawidowicza, po drugiej Genoa z Filipem Jagiełło w składzie. Cała trójka rozpoczęła spotkanie na ławce rezerwowych, a na murawie pojawił się jedynie ten, który dotychczas grał najrzadziej, czyli Paweł Dawidowicz.

Zaledwie kwadrans na boisku spędził Łukasz Fabiański. Wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co spowodowało u zawodnika tak silny ból, że nie mógł kontynuować gry. Wydaje się, że bramkarzowi odnowił się uraz, który ten leczył od września do grudnia. Pod znakiem zapytania stoi nie tylko dalsza gra dla West Hamu w tym sezonie, ale też występ w czerwcowych mistrzostwach Europy. A londyńczycy? Bez Fabiańskiego radzą sobie bardzo słabo. Sobotnia porażka z Sheffield United (0:1) sprawiła, że mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
Świetna seria Southampton trwa. „Święci” nie przegrali już szóstego spotkania z rzędu. Tym razem wygrali z wiceliderem Premier League - Leicester City 2:1. W tym meczu, podobnie jak w poprzednich, filarem defensywy okazał się Jan Bednarek. Choć rozegrano już 22 kolejki Premier League, 23-latek wciąż nie opuścił nawet minuty.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24