Woffinden i Janowski rozpoczęli cykl Grand Prix od mocnego uderzenia

Dawid Foltyniewicz
Bartek Syta
Pierwsza runda Grand Prix z perspektywy sympatyków Betard Sparty lepiej ułożyć się nie mogła. W Warszawie wygrał Tai Woffinden, a tuż za jego plecami uplasował się Maciej Janowski. Liderzy wrocławskiego zespołu znakomicie rozpoczęli sezon 2018.

Sukces Spartan w stolicy smakuje tym lepiej, ponieważ obaj podopieczni Rafała Dobruckiego musieli do ostatniej serii startów rundy zasadniczej walczyć o miejsce w półfinałach. W nich solidarnie mijali linię mety na drugich lokatach, a w finale zapewnili kibicom zgromadzonym na PGE Narodowym kapitalne ściganie. Prowadzący Woffinden rywalizował nie tylko z przeciwnikami, ale również z dziurawym torem. „Magic” mógł wykorzystać uślizg klubowego kolegi, jednak Brytyjczyk zdołał obronić swoją pozycję. – Niewiele brakowało, bo tam było blisko Taia po wewnętrznej. Nikt na Janowskiego nie stawiał, a Janowski znów na podium – podsumował zawody wychowanek WTS-u.

Turniej w stolicy Polski obfitował w wiele groźnie wyglądających upadków. Z bandą witali się m.in. Patryk Dudek, Krzysztof Kasprzak, Emil Sajfutdinow czy Nicki Pedersen. Upadek tego ostatniego okazał się na tyle poważny, że 41-latek nie był w stanie kontynuować rywalizacji. Lider Grupy Azoty Unii Tarnów już przed tygodniem w ligowym spotkaniu z Betardem Spartą jechał z pękniętą kością nadgarstka. W sobotę trzykrotny mistrz świata upadł na kark. W ubiegłym sezonie stracił niemal cały sezon z powodu kontuzji kręgów szyjnych. Pedersen zapowiedział, że czeka go przerwa od startów, choć na razie trudno wyrokować, jak długo ona potrwa.

Woffinden i Janowski utarli nieco nosa Fredrikowi Lindgrenowi, który w ubiegłym roku był najlepszy w Warszawie, a tym razem musiał zadowolić się trzecim miejscem. W 4. rundzie PGE Ekstraligi Szwed poprowadził forBET Włókniarza Częstochowa do zwycięstwa nad Betard Spartą 49:41. 32-latek w pięciu biegach zdobył komplet punktów. I choć „Fredka” w pierwszej rundzie Grand Prix na swoim koncie również zapisał najwięcej oczek (16), wrocławscy żużlowcy pokazali, że zawodnik, który zachwyca swoją jazdą w pierwszych kolejkach polskiej ligi, w walce o indywidualne mistrzostwo świata nie będzie miał łatwej przeprawy.

Dobra postawa żużlowców Betard Sparty na inaugurację elitarnego cyklu nie powinna nikogo dziwić. Woffinden może się pochwalić szóstą średnią biegopunktową w PGE Ekstralidze, która wynosi 2,231. Niewiele gorzej prezentuje się rezultat Janowskiego - jedenasta lokata i 2,038. Między bardziej doświadczonymi kolegami z drużyny plasuje się natomiast Maksym Drabik (ósma pozycja, 2,208). Indywidualny mistrz świata juniorów w Warszawie pełnił rolę rezerwowego, jednak miał okazję, by wystartować w dwóch wyścigach. Pierwszy z nich zakończył bez punktów, z kolei w drugim za swoimi plecami przywiózł Przemysława Pawlickiego i Nielsa Kristiana Iversena.

Wrocławskie akcenty w tegorocznej Grand Prix Polski na tym się jednak nie kończą. Funkcję kierownika zawodów pełnił Krzysztof Gałańdziuk, dyrektor sportowy Betard Sparty. – Za mną już cztery turnieje w tej roli. To pełna odpowiedzialność za wszystko. Również za to, co dzieje się na trybunach, chociaż w Warszawie jest zawsze świetnie zorganizowany sztab ludzi i to najbardziej komfortowe zawody dla kierownika. Choćby z tego względu, że w zasadzie odpada nam sprawa toru, który praktycznie zawsze jest tą najbardziej wrażliwą kwestią – wyjaśnia Gałańdziuk.

W meczu z Falubazem Zielona Góra widzowie na Stadionie Olimpijskim zobaczą w akcji trzech stałych uczestników cyklu Grand Prix. Woffinden i Janowski zmierzą się z Patrykiem Dudkiem, który w ubiegłym sezonie został indywidualnym wicemistrzem świata. W Warszawie 25-latek zakończył swój udział w turnieju na półfinale. Już wcześniej lider zielonogórzan musiał uznać wyższość wrocławian. Po złote medale Mistrzostw Polski Par Klubowych sięgnęła Betard Sparta, Falubazowi przypadły natomiast srebrne krążki. Czas po raz kolejny pokazać siłę w starciu z żużlowcami z Winnego Grodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Woffinden i Janowski rozpoczęli cykl Grand Prix od mocnego uderzenia - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24