Wraca angielska piłka! Hit Manchester City - Liverpool na start sezonu

W niedziele o godzinie 16 nieoficjalnie zostanie zainaugurowany piłkarski sezon na Wyspach Brytyjskich. Manchester City zmierzy się z Liverpoolem w meczu o Tarcze Wspólnoty, a kibice być może otrzymają prognostyk przed tym, kto będzie królował w Premier League w nadchodzącym sezonie.

Zwykle w Community Shield mierzą się ze sobą zwycięzcy ligi i Pucharu Anglii. Tym razem powtórzy się jednak sytuacja z 2010 roku, gdy Chelsea zagrała z Manchesterem United. Wówczas The Blues byli triumfatorem Premier League i FA Cup, dlatego Czerwone Diabły, jako drugi zespół w tabeli ligowej, wystąpili jako ich przeciwnik. Podobnie będzie teraz, bo Manchester CIty przecież całkowicie zmonopolizował sobie rozgrywki w Anglii. Obywatele jako pierwsi w historii wygrali dwa wspomniane wcześniej trofea i dołożyli do tego Puchar Ligii. Właśnie dlatego teraz zmierzą się z The Reds, którzy w poprzedniej kampanii ustąpili im tylko o jeden punkt w ligowej tabeli.

Mecz na Wembley będzie więc doskonałą okazją dla drużyny Jurgena Kloppa, by odgryźć się na przeciwniku i pokazać, że Liverpool znów jest w stanie walczyć o tytuł jak równy z równym. 
- Mamy do nich ogromny szacunek za to, co dokonali w poprzednim sezonie i zapewne znów będą mocni w tym roku, ale w tym meczu chodzi jedynie o to, by dać z siebie wszystko i wygrać puchar dla naszych fanów - mówił kapitan LFC Jordan Henderson.

Zwycięzca Ligi Mistrzów nie poczynił jednak żadnych konkretnych wzmocnień przed sezonem, dlatego fani obawiają się, że sezon w Anglii po raz kolejny może zakończyć się dla niego fiaskiem. Szczególnie, że The Citizens znów bardzo rozsądnie się wzmocnili, ponieważ do drużyny z Atletico Madryt dołączył Rodri za 70 milionów euro, który ma być zastępcą dla Fernandinho. Jurgen Klopp jest jednak pewny swego i wierzy w graczy wracających po kontuzji jak Adam Lallana, czy Alex Oxlade-Chamberlain, oraz tych, którzy nie do końca udowodnili swoją wartość w przeszłości jak Naby Keïta.

W niedziele faworytem znów jednak będą Obywatele. The Reds zagrają przecież bez swojej gwiazdy Sadio Mane, który jeszcze do niedawna występował w finale Pucharu Narodów Afryki, natomiast Pep Guardiola ma do dyspozycji swoich najlepszych zawodników. Opuścić Etihad Stadium tego lata miał Liroy Sane, ale flirt Niemca z Bayernem Monachium wciąż nie zakończył się niczym poważnym. Mistrz Anglii myśli również o kolejnych transferach, a najczęściej w kontekście zakupów mówi się o Joao Cancelo z Juventusu, czy Harrym Maguirerze z Leicester City. Żaden z nich nie zagra jednak przeciwko The Reds, co nie zmienia faktu, że bukmacherzy jako faworyta tego meczu widzą Manchester. Za każdą złotówkę postawioną na City można wygrać 90 groszy w przypadku zwycięstwa tej drużyny, natomiast celny typ na triumf mistrza Europy, to aż 2 złote i 80 groszy przychodu.

-Nie sądzę, że można w niedziele oczekiwać najlepszego meczu w sezonie, ale tak to jest z przygotowaniami do nowej kampanii. Chodzi jednak o wygranie meczu i spróbujemy to zrobić. Musimy być pewni, że będziemy dobrze bronić, bo jak tego nie robisz przeciwko nim, to dostajesz porządne lanie - ostrzegał przed tym meczem swoich zawodników Klopp, zdając sobie sprawę jak trudne czeka go zadanie. Tarcza Wspólnoty, tak jak mówił Niemiec, nie jest najbardziej wartościowym trofeum na Wyspach i trenerzy traktują ją raczej jako kolejny mecz przedsezonowy. Nie należy jednak deprecjonować tego jak prestiżowe może okazać się zwycięstwo w niedziele.

Triumf na Wembley być może określi jak ułożą się siły przed nadchodzącym sezonem w Premier League. Zdaniem ekspertów w walce o mistrzostwo znów będą liczyć się jedynie Manchester City i Liverpool, a wygrana w niedziele, może dodać jednej drużyn dodatkowej motywacji.

Mecz odbędzie się w niedziele o godzinie 16 i będzie transmitowany na kanale Eleven Sports 2.