Po sobotnim triumfie polskich deblistów Jana Zielińskiego i Kacpra Żuka, w niedzielę przyszła pora na decydujące starcie w singlu. Niedzielny finał, trwający dwie godziny i trzy minuty, zgromadził mnóstwo kibiców na korcie centralnym Stadionu Olimpijskiego. Był wśród nich m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który objął patronem honorowym pierwszą edycję Wrocław World Cup 2019, a po finale uczestniczył w ceremonii wręczenia nagród.
Decydujący pojedynek obfitował w wiele efektownych zagrań. Sklasyfikowany na 350. miejscu w rankingu ATP Vaclav Safranek świetnie serwował, miał 100 proc. skuteczność zdobytych punktów po drugim podaniu. Jego 21-letni rodak (253. w rankingu ITF) walczył dzielnie, jednak w decydujących momentach górę brało doświadczenie 25-letniego tenisisty z Brna.
- To był bardzo dobrze zorganizowany turniej, tym bardziej, że to jego pierwsza edycja. Może na korcie w pewnych chwilach reagowałem zbyt nerwowo, ale koniec końców wygrałem i mam nadzieję, że wrócę do Wrocławia za rok. Dziękuję kibicom, organizatorom i sponsorom - mówił Safranek, który odebrał główną nagrodę - 2 160 dolarów oraz 100 punktów do rankingu ITF.
Wrocław World Cup 2019 należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour, który stanowi dziesięć zawodowych turniejów, które w tym roku zostaną rozegrane w Polsce. Być może już za rok turniej na kortach Stadionu Olimpijskiego będzie miał jeszcze większą pulę. - Ten wspaniały obiekt zasługuje nawet na imprezę rangi challengera - podsumował Marek Plichciński, supervisor z ramienia ITF.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?