Wrocławskie siatkarki po pierwszym etapie przygotowań

Wrocławianki w hali treningowej spotkały się już w pierwszym tygodniu sierpnia. Pierwszy etap przygotowań, to była bardziej praca indywidualna i czas na to, by poznać wszystkie koleżanki, a także styl pracy i filozofię trenera Marka Solarewicza. Drużyna była zazwyczaj podzielona na dwie grupy - jedna pracowała w siłowni, a druga w tym czasie ćwiczyła na boisku. W tamtym tygodniu drużyna miała jeden trening dziennie, a od poniedziałku wszystkie siatkarki dostały tydzień wolnego.

Właściwe przygotowania zaczną się tak naprawdę dopiero 3 września i potrwają osiem tygodni. To wtedy szlifowane będzie zgranie i boiskowe schematy. Będzie też oczywiście czas na sparingi. Ich plan nie jest jeszcze dokładnie znany, ale jest duże prawdopodobieństwo, że na sparingi do Wrocławia przyjedzie utytułowany niemiecki klub Schweriner SC. Z uwagi na mistrzostwa świata, które od 23 września do 12 października rozgrywać się będą w Japonii, w tym roku sezon rozpocznie się bardzo późno. Pierwszą ligową kolejkę zaplanowano dopiero na 3 listopada.

Wiadomo już, że od początku września we Wrocławiu nie będzie jeszcze Natalii Murek, która ma trenować z reprezentacją Polski. Nie wiadomo też, czy z kadrą nie zostanie dłużej rozgrywająca Weronika Wołodko. Obie siatkarki przygotowywały się ostatnio z drużyną narodową do wrześniowego turnieju Montreux Volley Masters i grały w towarzyskich spotkaniach ze Słowacją. Trener Jacek Nawrocki częściej korzystał jednak z przyjmującej.

W poprzednią środę (22.08) drużyna wybrała się na integracyjny wypad na Ślężę. Szczyt zdobyły nie tylko zawodniczki, ale także sztab szkoleniowy, prezes Jacek Grabowski, czy grupa wiernych kibiców. Po zejściu zorganizowano wspólnego grilla.

Jeśli chodzi jeszcze o sztab, to u sterów będzie kolejny sezon duet Marek Solarewicz - Wojciech Kurczyński. Zmiana nastąpiła na stanowisku trenera przygotowania fizycznego. Będzie nim Jarosław Tęsiorowski, który do tej pory pracował przede wszystkim z młodszymi drużynami wrocławskiego klubu.

- Jarek jest związany z naszym klubem od kilku lat. Z powodzeniem przygotowuje nasze młodzieżowe zespoły do osiągnięcia kolejnych sukcesów, takich jak niedawno zdobyte wicemistrzostwo Polski juniorek. Postanowiliśmy dać mu kolejną szansę - tłumaczy prezes Jacek Grabowski.

Z drużyną pożegnał się za to Bartłomiej Dąbrowski, który będzie drugim trenerem w Developresie Rzeszów.

Niespodziewanie w LSK zwolniło się jedno miejsce

Po wycofaniu się Trefla Proximy Kraków wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądała Liga Siatkówki Kobiet w sezonie 2018/2019. To przypadek niespotykany, bo krakowska drużyna miała już właściwie cały skład na kolejne rozgrywki, ale - jak uzasadniano tak drastyczną decyzję - ekipa nie miała gdzie grać i trenować. Wydawało się, że zespół może zagościć w hali 100-lecia Cracovii na al. Focha w Krakowie, ale nie udało się porozumieć z jej operatorem. Rozmowy z miastem, które jest właścicielem, również nie przyniosły przełomu, stąd decyzja o wycofaniu Trefla Proximy z rozgrywek.

W oświadczeniu Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, który odrzuca zarzuty klubu o brak wsparcia ze strony miasta, czytamy m.in.: „Z treści komunikatu (Trefla Proximy - przyp.) można wnosić, że prezes Kadela szukał jedynie pretekstu do wycofania się z profesjonalnej siatkówki, nie miał odwagi podać prawdziwych przyczyn tej rejterady, którymi prawdopodobnie były problemy finansowe i organizacyjne klubu.”

Nie wiadomo jeszcze, czy kto zastąpi Trefla Proximę w rozgrywkach LSK. Najbliżej tego jest MKS Kalisz.